poczekam aż powiesz mi to w twarz... a właściwie w lufę gdy bedę do Ciebie celowac... ciekawe czy wtedy też bedziesz takie wyszczekany psiak...Wiśnia pisze:A, kai przez prawdziwą krew wielu wampirom padło coś na mózgi jeśli jeszcze nie zrozumiałaś to ty popełniłaś błąd idąc do renegatów.
macie niedobór Nocników ze na zombiaków sie juz rzucacie?
Nie moja wina 
Nie tłumacz im. Oni naprawdę mają przeżarte mózgi i trzeba im wszystko jak zombiakom wykładać. PO KO-LE-I ŁA-TWY-MI SŁO-WA_MI.Smoq pisze:A na wieść, że kolejni wybierają tą dobrą stronę i idą do nas. W końcu młode wampiry rozumieją, że to jest najlepsza dla nich droga. Nie chcą być niewolnikami prawdziwej krwi i tych wszystkich śmieci które w niej pływają. To jest odrażające co ta krew może zrobić z tak porządnymi wampirami.
Któryśset tam.
Masz coś do tego jak się nazywam? A uważaj Kocie w kapeluszku żebym ja do ciebie nie celował.Mysz258 pisze:*Stoi sobie obok przyglądając się tym wszystkim spersonifikowanym wypowiedziom pijąc czerwone wino jak na winorośl przystało. Po chwili mówi:*
Witaj Wiśnio. Wojownicy to dobry ród, lecz widząc Twoją ksywkę jestem zdania, ze powinieneś dołączyć do Winorośli.
. A co do strzelania do Kota to wiedz ze to jest Nasza zdradziecka Winorosl i strzelajac do niego obierasz sobie za wrogow wszytkich renegatow ale to chyba niewiele zmienia gdyz poniewaz iz i tak jestesmy worgami . Mc powiedział dobrze, tyle że źle, bo mi chodziło o fakt, iż z wisienek robi się wina domowe 
. A więc wiśnie i winogrona powinny trzymać się razem, a tutaj, o! Odszczepieniec, który zapragnął walczyć i skończyć jako kompot, a nie szlachetny napój bogów !
![;]](./images/smilies/icon_e_wink.gif "oczko"){kind=icon}
