Strona 5 z 10

: 18 sie 2007, o 21:28
autor: X-76
Falk von Breslau pisze:Wszystko zależy, do czego się noża używa. Jeśli idzie o skrytobójców, to jest aż nadto miejsc, które przebite mogą oponenta załatwić (wątroba, trzustka, nerki...). Jednak podrzynanie gardła, według mej najlepszej wiedzy, jest mało dyskretne; przecięta krtań ryczy jak syrena okrętowa (pamiętajmy, że ofiara będzie się starała jeszcze kilka sekund oddychać).
Falk, przecięcie krtani czy tchawicy NIE POWODUJE ŚMIERCI :lol: bo niby czemu ma powodować ? co najwyżej delikwent może nie mówić lub mówić yyyy trochę dziwnie :lol: .
Istotą poderżnięcia gardła jest sprawne przecięcie DUŻYCH NACZYŃ w tym przypadku tętnic szyjnych. Taki manewr powoduje gwałtowny spadek przepływu mózgowego i szybką utratę przytomności - a w po chwili śmierć. Jak dokładnie to zrobić, żeby delikwent szybko odleciał - wybacz ale tu na forum nie napiszę.

: 18 sie 2007, o 21:40
autor: Falk
OK, zwracam honor.

A Tom Clancy ma wp...ol :P .

: 18 sie 2007, o 21:48
autor: X-76
Falk von Breslau pisze:Ale mnie chodziło o to, że przy przecięciu gardła od ucha do ucha przecina się także krtań, która wskutek tego ryczy.
Zauważ jedno. Dzwięk jest wydawany za pomocą więzadeł głosowych umieszczonych w krtanii. Jeśli tniesz poniżej ich to dzwięk nie ma prawa powstac bo powietrze dotrze do dróg oddechowych poniżej więzadeł głosowych. Czyli przez nie nie przejdzie i nie spowoduje ich drgań. Kształt takich noży jest tak sprytnie pomyślany żeby łatwo przeciąć naczynia. Czasem dobry spec nie ruszy nawet krtanii czy tchawicy. Dodając do tego fakt ze zachodzi sie gościa od tyłu zatyka usta i tnie - to mozna to zrobić naaaprawde baaaaaaaardzo cicho

: 18 sie 2007, o 21:55
autor: Vorevol
Falk, rozumiem ze będziesz prawnikiem, ale czy koniecznie już, wszystko musi być " na Twoim"???
Nie masz większych szans w dyskusji ze mną o broni, ani z X-em jeśli chodzi o skutki jej użycia...To po prostu nasz zawód, wiec daj łaskawie na wstrzymanie i nie wdaj się w dyskusje gdzie gadasz bzdury, byle tylko gadać.

: 18 sie 2007, o 22:03
autor: Falk
Przeca zmieniłem tego posta. Poniewczasie uświadomiłem sobie, że mięśnie w chwili zgonu się rozkurczają, więc nie mogą wykonać wydechu.
Spokojnie.

Ja bardzo proszę o nieedytowanie postów, do których ktoś się odniósł lub zacytował. Wprowadza to chaos, a dla ludzi, którzy nie biorą w tym momencie udziału w dyskusji jest to całkowicie niezrozumiałe.
Dziękuję
Kasiek

: 18 sie 2007, o 22:09
autor: X-76
Falk von Breslau pisze:Przeca zmieniłem tego posta. Poniewczasie uświadomiłem sobie, że mięśnie w chwili zgonu się rozkurczają, więc nie mogą wykonać wydechu.
Spokojnie.
Falk błagam Cię :lol: Bo zaraz bedziemy musieli wejsc w kryteria stwierdzenia zgonu i okaże się, że taki facecik z poderzniętym fachowo gardłem jeszcze dobrą chwilę żyje (co nie znaczy że jest przytomny i że może cokolwiek zrobić) :lol: I nie ma rozkurczu mięśni w czasie i chwilę po poderżnięciu gardła ;)

Poprzestańmy na tym, że można zabić bardzo cicho, podrzynając gardło.

: 18 sie 2007, o 22:13
autor: Falk
OK, OK. Medycyna sądowa była ork temu, a ja jestem cywilistą, bien? Kiedyś byłem dobry ze znamion zgonu, ale widać już nie jestem, wiedza dawno nie używana.

Poza tym, skoro nie mam wykształcenia medycznego chyba naturalne jest, że mogę strzelać jakieś gafy? Wyciągnąłem złe wnioski na podstawie wiedzy, którą mam, mea culpa, ale nie jedźcie tak już po mnie, bo to wygladałoby tak, jakbym poszedł do tematu o nurkowaniu i zrobił tam kipisz ;).

: 18 sie 2007, o 22:19
autor: X-76
No to ja mam zatem pytanko do znawców tematu.

Jaki znacie najtwardszy nóż survivalowy ? wiecie, głowica jako młotek, ostrze ząbkowane, pewny nieślizgający sie uchwyt, ostrze najtwardsze jakie znacie, porządny duży jelec...

Jakieś sugestie ? :wink:

: 18 sie 2007, o 22:34
autor: Vorevol
Jesli chodzi o survivalowe.... fachowcem nie jestem.

Pamiętasz nóż który miałem na manewrach? To był Camillus Cuda CQB1. Najlepszy wg wielu fachowców nóż bojowy. Fakt ze nie został zaprojektowany do survivalu, ale na pewno da sobie rade....Posiada wszystkie cechy o których piszesz. Tylko cena...ok 1000PLN.

W rozsadnym przedziale cenowym polecam np. to:

kopromed

lub inne wyroby tej firmy, którą możesz znać bo zaczynali od narzędzi chirurgicznych.

Edit: zwróć uwagę na produkty 200-206. Te noże to nie jest mistrzostwo świata.... ale to jedyna polska firma o której z uznaniem mówią producenci noży z USA.

: 18 sie 2007, o 22:51
autor: X-76
A co sądzisz o TYM ?

: 18 sie 2007, o 23:07
autor: Vorevol

: 19 sie 2007, o 00:29
autor: X-76
O ! Też niezłe. Brakuje mi w nich tylko tej głowicu, która można użyc jako młotka ;)

Ale jak mówisz, ze ten ka bar nie jest zły to chyba go sobie za jakies dwa miesiące sprawię. Bo właściwie spełnia wszystkie moje kryteria.

: 19 sie 2007, o 00:41
autor: Vorevol
Tylko jedno ale, to nóż pomiędzy tactical a utility. Moim zdaniem na typowy nóż survivalowy ma nieco z wąskie ostrze, zbyt "bojowe".
Ale to tylko moje zdanie...

: 28 lip 2008, o 18:10
autor: DRAKUL
Ja bym im dał tanto

: 28 lip 2008, o 19:34
autor: Mcbet
Drakul uwazaj bo bawiac sie w archologa-amatora mozesz wykopac sobie calkiem niezla klatwe. A jak juz chcesz cos odgrzebac to przynajmniej sprobuj sie wysilic na cos wiecej niz "bo tak...."