Czy Aranea jest tylko pionkiem?
- Wilkołak
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 713
- Rejestracja: 17 kwie 2007, o 12:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sulnówko (a teraz znajdźcie to na mapie:-D)
Może się mylę, ale mam wrażenie, że wszyscy tu obecni bardzo nie doceniają Lorda A. Fakt, panienka nie jest urodzonym przywódcą i ma solidne problemy z samą sobą, ale to nie znaczy, że nie jest groźna. Nie zabiła Lorda Ultora???? Fakt, ale za to zdołała niemal rozbić Polski oddział Nocarski i solidnie przegłodzić cywilnych wampirów. Ara to świetna terrorystka ( albo bojowniczka o wolność) i naprawdę zdolny taktyk. Ma problemy osobiste, a kto ich nie ma. Ultor jest starszy, silniejszy i lepiej się maskuje, ale też ma depresję ( zwłaszcza, że A, była nie tylko jego kochanką, ale też ostatnią ze „starej gwardii” z którą Ultor szedł po władzę). Przyznaję też, że A nie specjalnie wie, co robić dalej i ma problemy z planowaniem strategicznym. Taki problem ma wielu rewolucjonistów. Ich celem jest walka z istniejącym porządkiem a potem… jakoś to będzie. Interesująca wydaje mi się sugestia z początku dyskusji, dotycząca tego czy ktoś Arą nie steruje jak również pytanie o to co dzieje się w innych krajach ( nikt mi nie wmówi że A ma zorganizowaną siatkę w całej Europie bo w to nie uwierzę).
Ps.: Dziewczyny czy wy jej czasem nie zazdrościcie??? A nie jest jedyną postacią w książce, która zachowuje się nie moralnie, a tylko ona wzbudza waszą agresję. Rozumiem, że wiele kobiet instynktownie nie lubi puszczalskich, bo uważa je za zagrożenie, ale postarajmy się wszyscy być obiektywni. Ja nie warczę na Vespera, chociaż drań jest twardszy, silniejszy, ma własny odział i zmienia panienki jak rękawiczki.
Ps.: Dziewczyny czy wy jej czasem nie zazdrościcie??? A nie jest jedyną postacią w książce, która zachowuje się nie moralnie, a tylko ona wzbudza waszą agresję. Rozumiem, że wiele kobiet instynktownie nie lubi puszczalskich, bo uważa je za zagrożenie, ale postarajmy się wszyscy być obiektywni. Ja nie warczę na Vespera, chociaż drań jest twardszy, silniejszy, ma własny odział i zmienia panienki jak rękawiczki.
Let the end of the world come tumbling down
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
Jej to chyba nie dotyczy. Teoretyzując pewnie po planowanym wybiciu/"nawróceniu" Nocarzy ona i jej Renegaci z chęcią staneli by na straży "starego porządku", czyli wszystkie wampiry żyją długo a nawet wiecznie i szczęśliwie Przy czym piją sobie ludzką, "naturalną" pozyskiwaną kosztem właściciela krew.Wilkołak pisze:[...]Taki problem ma wielu rewolucjonistów. Ich celem jest walka z istniejącym porządkiem a potem… jakoś to będzie.[...]
Lepiej nic nie mówić, niż głupio milczeć...
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Tylko to było dobre paręset lat temu. Potem przyszła rewolucja przemysłowa i informatyczna. Już samo światło naftowe, a potem elektryczne jest dla wampirów zagrożeniem. Tak samo systemy ewidencji ludności, kamery. Coraz mniej łowisk, coraz trudniej spowodować, by ktoś zniknął. Renegaci już polują na bezdomnych, a co dopiero po zniszczeniu Nocarzy?
Kwestią czasu jest, kiedy zostaną zdekonspirowani. Potem ludzie zaczną stawiać opór. Wampiry mają nad ludźmi wielką przewagę, ale jest ich niewiele, a nec Hercules contra plures (chyba tak to szło ). Poza tym wojna z ludźmi zawsze będzie dla nich przegrana - albo wyginą, albo wybiją ludzi i stracą w ten sposób pożywienie.
Kwestią czasu jest, kiedy zostaną zdekonspirowani. Potem ludzie zaczną stawiać opór. Wampiry mają nad ludźmi wielką przewagę, ale jest ich niewiele, a nec Hercules contra plures (chyba tak to szło ). Poza tym wojna z ludźmi zawsze będzie dla nich przegrana - albo wyginą, albo wybiją ludzi i stracą w ten sposób pożywienie.
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
- Wilkołak
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 713
- Rejestracja: 17 kwie 2007, o 12:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sulnówko (a teraz znajdźcie to na mapie:-D)
Generalnie chodziło mi o sytuację Lord Ary, po przewrocie u Renegatów. Zrobiła przewtrót pałacowy ( w przypadku renegatów norowo-kanałowy, ale wiemy o co chodzi) i nie specjalnie Wiedziała co dalej. Poprzedni lord renegat nie miał pomusłu na tę woję, więc chlał, Ara też nie ma pomysłu więc się miota i puszcza z każdym kto jej zdaniem może być użyteczny.
A co do znikających ludzi... tak, w krajach cywilizowanych jest to obecnie trudniejsze ( hoć nie niewykonalne), natomiast w tzw trzecim świecie, codziennie znikają tysiące ludzi i co? I nic, "ginących na peryferiach świata nikt nie liczy, sprawiedliwość krzyczy, telewizja milczy...".
A co do znikających ludzi... tak, w krajach cywilizowanych jest to obecnie trudniejsze ( hoć nie niewykonalne), natomiast w tzw trzecim świecie, codziennie znikają tysiące ludzi i co? I nic, "ginących na peryferiach świata nikt nie liczy, sprawiedliwość krzyczy, telewizja milczy...".
Let the end of the world come tumbling down
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
- Greysad
- Krwiopijca
- Posty: 238
- Rejestracja: 4 lut 2007, o 20:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Hmm mnie tam bardziej interesuje jak lord kat został Lordem skoro Lord Atroks jeszcze żył... Wydaje mi się, że Ukryty nie budzi się na specjalnie długo... Czyli jak? Na Lorda Wojowników powołał karierowicza Ultora, ale Atroksa nie odwołał, nie? Więc uznał niejako powstanie nowego rodu. Nie Renegatów, ale hmm.. Niezależnych.
No, Ukryty nie jest przecież głupi. A gdyby sztuczna krew spowodowała z czasem zagładę symbionta, lub jego większe osłabienie? Odwody w postaci Renegatów- Niezależnych pozwoliły by przetrwać wampirzej rasie.
Co o tym myślicie?
No, Ukryty nie jest przecież głupi. A gdyby sztuczna krew spowodowała z czasem zagładę symbionta, lub jego większe osłabienie? Odwody w postaci Renegatów- Niezależnych pozwoliły by przetrwać wampirzej rasie.
Co o tym myślicie?
Smoke and Mirrors,Smoke and Mirrors....
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Znaczy się, gdyby sztuczna krew spowodowała zagładę symbionta, na co nie ukrywam liczę... to zawsze można przejść niemalże z miejsca na krew naturalną. Swoją drogą, szkoda że w wątku uszlachetnienia nocarskiej sztucznej krwi naszą, naturalną nie znalazło sie paru kropel antysymbionta. Myślę że byłoby odrobinę zabawniej, i nie skończyłoby się tylko na jednych zwłokach.
Natomiast sprawa powołania Ultora i pogonienia Atroksa jest dalej niejasna. Ja już dawno napisałem że uważam że to wszystko granda i Ukryty niekoniecznie zdaję sobie sprawę z tego co się dzieje w "środowisku".
Natomiast sprawa powołania Ultora i pogonienia Atroksa jest dalej niejasna. Ja już dawno napisałem że uważam że to wszystko granda i Ukryty niekoniecznie zdaję sobie sprawę z tego co się dzieje w "środowisku".
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Kasiek
- Pułkownik Nocarzy
- Posty: 3683
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Tak, to jest niejasne, ale nie wiemy czy z nadawaniem władzy i mocy Lorda nie jest tak jak z sakramentami-są niezbywalne. Można się ich wyrzec, ale nie stracić. Niech mnie ktoś poprawi, jak źle mówię. Być może Ukryty mianując Lorda nie może mu już potem zabrać nominacji, mimo, że nie chce by nim był. To, że Ultor jest zatwierdzony o czymś świadczy.
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Moim zdaniem nominacje mozna cofnac zawsze a co do odebrania mocy dawania daru nocy bym sie z toba zgodził. Lordem jest sie z wyboru Ukrytego i z woli jego mozna przestac nim byc przynajmniej bylo by to logiczne.
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
- Qadesh
- Główny logistyk
- Posty: 3778
- Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: kraków
jeśli ukryty chciałby któregoś lorda pozbawić mocy, to by go po prostu zabił - to rozwiązałoby problem od razu. Nie sądzę, zeby miał jakieś opory moralne czy uczuciowe
możliwe jest też rozwiązanie takie, że może i tytuł jest niezbywalny, ale zawsze istnieje funkcja pełniącego obowiązki. albo inne - lord-rezydent, ex-lord...
pytanie, czy wampirze towarzystwo zaakceptowałoby nowego lorda przed zniszczeniem starego? może psyche żyjącego kilkaset lat osobnika jest na tyle spaczone, że nie widzi innego rozwiązania poza całkowitą eliminacją konkurenta..?
oczywiście w tym momencie, gdy starszych po prostu nie ma, wampirami rządzą czysto ludzkie odruchy i stąd mamy dywagacje o dwóch lordach itd.
hm. i jak taka teoria sie podoba?
możliwe jest też rozwiązanie takie, że może i tytuł jest niezbywalny, ale zawsze istnieje funkcja pełniącego obowiązki. albo inne - lord-rezydent, ex-lord...
pytanie, czy wampirze towarzystwo zaakceptowałoby nowego lorda przed zniszczeniem starego? może psyche żyjącego kilkaset lat osobnika jest na tyle spaczone, że nie widzi innego rozwiązania poza całkowitą eliminacją konkurenta..?
oczywiście w tym momencie, gdy starszych po prostu nie ma, wampirami rządzą czysto ludzkie odruchy i stąd mamy dywagacje o dwóch lordach itd.
hm. i jak taka teoria sie podoba?
Dokladnie to chcialem powiedziec Falk tym niemniej moze byc dosc klopotliwe odebranie lordowskich mocy. No chyba ze przy okazji testament bedzie wykonany przy tym. Ale to juz inna kwestia
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"