Wpadki, uwagi, refleksje...
-
- Krwiopijca
- Posty: 2
- Rejestracja: 1 lut 2007, o 00:28
Witam na forum.Chciałam powiedzieć parę słów o autorce i o książce. Jestem zachwycona jej erudycją i znajomością tak różnorodnych tematów jak i języków. Przetłumaczone wiersze z rosyjskiego, angielskiego i z angielskiego-wampirzego(the Vampire Bible) W tym zestawieniu Biblia Wampirza jest bardzo wiarygodna.Credo oparte na rozumie,logice i racjonaliźmie zachwyca prostotą jak i przemawia do wyobraźni definicja śmierci jako zniszczenie bezpowrotne i ostateczne życia.Kocham wampiry.
- psychotique
- Użytkownik ZBANOWANY
- Posty: 524
- Rejestracja: 13 cze 2006, o 14:37
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: saytara qawiyya
- Kontakt:
No to teraz moja kolej.
Nocarz podobał mi się bardzo, więc sięgając po Renegata szykowałam się na ucztę. Początek książki zrobił na mnie duże wrażenie. Opis tego, co przeszedł Vesper w Cichowężu jest naprawdę mocny. Efekt potęguje dodatkowo umiejscowienie wydarzeń w Puszczy Kampinoskiej i na pewno klimat czują nie tylko osoby, które miały okazję zapuścić się w jej ostępy...
Również część poświęconą szkoleniu czyta się dobrze. Ale tutaj koniec. Jeżdżenie w tę i spowrotem, strzelaniny i bieganina, na które przyszła kolej potem, zdawały się ciągnąć bez końca i znużyły mnie mocno.
Cóż, wszystkim dogodzić nie sposób. Zobaczymy jak będzie wyglądał Nikt.
Nocarz podobał mi się bardzo, więc sięgając po Renegata szykowałam się na ucztę. Początek książki zrobił na mnie duże wrażenie. Opis tego, co przeszedł Vesper w Cichowężu jest naprawdę mocny. Efekt potęguje dodatkowo umiejscowienie wydarzeń w Puszczy Kampinoskiej i na pewno klimat czują nie tylko osoby, które miały okazję zapuścić się w jej ostępy...
Również część poświęconą szkoleniu czyta się dobrze. Ale tutaj koniec. Jeżdżenie w tę i spowrotem, strzelaniny i bieganina, na które przyszła kolej potem, zdawały się ciągnąć bez końca i znużyły mnie mocno.
Cóż, wszystkim dogodzić nie sposób. Zobaczymy jak będzie wyglądał Nikt.
pierwszy sitcom skydierski: www.un4spendable.blog.onet.pl
-
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 508
- Rejestracja: 11 wrz 2006, o 20:42
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Zgorzelec
- Kontakt:
Calkowicie sie z Toba zgadzam Psychotique! Poza paroma watkami ksiazce brakuje dynamizmu i wartkosci akcji (o czym juz wczesniej pisalem).
Nocarz jakos lepiej mi podszedl. A moze to tylko takie wyciszenie przed naglym uderzeniem... Wierze gleboko, ze nastepna czesc powali nas na mate. Jak to sie mowi po niemiecku voll der Hammer- na cos takiego wlasnie czekam
Nocarz jakos lepiej mi podszedl. A moze to tylko takie wyciszenie przed naglym uderzeniem... Wierze gleboko, ze nastepna czesc powali nas na mate. Jak to sie mowi po niemiecku voll der Hammer- na cos takiego wlasnie czekam
"Trudno jest być człowiekiem,
stać samotnie pośród wirujących
na szklanym oceanie gwiazd."
A.K.
stać samotnie pośród wirujących
na szklanym oceanie gwiazd."
A.K.
Najpierw będę się mądrzyć, a potem podlizywać.
Narracja Renegata jest lepsza: ostrzejsza, bardziej wyrazista, rozwija się ładnie i we właściwym tempie. To nie jest komiks, nie może być za szybka.
Nastrój zrobił się bardziej - hmmm... - męski. Twardszy. Znacznie mniej jest też drobiazgów, które może nie są wpadkami, ale jakoś tam rażą. Widać, że Lord Madzik stanęła przed Ukrytym i została bez dwóch zdań zaakceptowana - wie, co robi i jest pewna swoich racji /z góry przepraszam, że zabrzmiało bezczelnie/.
Wątek Vespera szkolącego renegatów - przepyszny.
"Dawaj za" - trochę rozkleiło, z przyczyn osobistych. Dobór cytatów i tekstów: mistrzowski.
W sumie: pierwsza od dawna książka, której II tom jest lepszy od I i za to pięknie dziękuję.
Narracja Renegata jest lepsza: ostrzejsza, bardziej wyrazista, rozwija się ładnie i we właściwym tempie. To nie jest komiks, nie może być za szybka.
Nastrój zrobił się bardziej - hmmm... - męski. Twardszy. Znacznie mniej jest też drobiazgów, które może nie są wpadkami, ale jakoś tam rażą. Widać, że Lord Madzik stanęła przed Ukrytym i została bez dwóch zdań zaakceptowana - wie, co robi i jest pewna swoich racji /z góry przepraszam, że zabrzmiało bezczelnie/.
Wątek Vespera szkolącego renegatów - przepyszny.
"Dawaj za" - trochę rozkleiło, z przyczyn osobistych. Dobór cytatów i tekstów: mistrzowski.
W sumie: pierwsza od dawna książka, której II tom jest lepszy od I i za to pięknie dziękuję.
the living are just the dead out on holidays
Dla mnie nie do końca Renegat jest lepszy... Trochę się stęskniło za nocarskimi postaciami. Poza tym, czy ja mam tylko takie wrażenie, ze trochę za daleko to poszło? Trochę mnie przyciska stresik, że ze schwytania przez nocarzy nie będzie się dało zgrabnie wybrnąć... Ale zobaczymy. Wszystko w rękach Stwórcy ;P
"Dawaj za" było niezłe. I tekst Nexa "A ch*, w końcu jestem tylko Winoroślą".
I właśnie, co z tym vesperowym talentem? ;>
"Dawaj za" było niezłe. I tekst Nexa "A ch*, w końcu jestem tylko Winoroślą".
I właśnie, co z tym vesperowym talentem? ;>
- Kasiek
- Pułkownik Nocarzy
- Posty: 3683
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Jak Vesper się wydostaje ze schwytania przez Nocarzy na razie można sprawdzić w dziale Nasza tFurczość, w temacie Piszemy NIKTa. Można nawet dopisać swoją wersję A na to, jak się wydostaje w wersji madzikowej, no to niestety... jeszcze trochę cierpliwości.
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
- Gajowy
- Krwiopijca
- Posty: 15
- Rejestracja: 14 sie 2009, o 11:20
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski / Toruń
Re: Wpadki, uwagi, refleksje...
Niestety nie mam pod ręką żadnej z książek by moje dywagacje poprzeć słowem pisanym. Możliwe więc że się mylę.
Jak wygląda sprawa z salutowaniem? Przykładowo, wydaje mi się podczas rozmowy Vespera i Staszka dotyczącej przyjęcia tego drugiego do ekipy, salut pada kilkakrotnie. Nie pamiętam innych sytuacji (stąd umiejscowienie posta) ale wydaje mi się że w całej serii nie zwraca się uwagi do czego wszyscy salutują. Przecież w Polsce oddanie honoru odbywa się przez uniesienie dwóch palców w kierunku nakrycia - jak to mówią nie salutuje się "do pustej głowy". Cóż, nie wszyscy nocarze i renegaci wywodzą się z Polski, ale Vesper i Staszek na pewno! W dodatku praca nocarzy to służba Ojczyźnie - więc elementy polskiej musztry nie powinny być im obce. Chyba że wspomniane w książce saluty są raczej nie formalne - ot, podniesienie niedbale ręki do skroni.
Jak wygląda sprawa z salutowaniem? Przykładowo, wydaje mi się podczas rozmowy Vespera i Staszka dotyczącej przyjęcia tego drugiego do ekipy, salut pada kilkakrotnie. Nie pamiętam innych sytuacji (stąd umiejscowienie posta) ale wydaje mi się że w całej serii nie zwraca się uwagi do czego wszyscy salutują. Przecież w Polsce oddanie honoru odbywa się przez uniesienie dwóch palców w kierunku nakrycia - jak to mówią nie salutuje się "do pustej głowy". Cóż, nie wszyscy nocarze i renegaci wywodzą się z Polski, ale Vesper i Staszek na pewno! W dodatku praca nocarzy to służba Ojczyźnie - więc elementy polskiej musztry nie powinny być im obce. Chyba że wspomniane w książce saluty są raczej nie formalne - ot, podniesienie niedbale ręki do skroni.
Jest żyć po co, ginąć po co; kochać, mnożyć i zabijać; na olbrzyma ruszać z procą, w labiryncie nić odwijać...
W trąby dąć by mury kruszyć, gadać z krzewem lub kamieniem, stawiać nieśmiertelność duszy, w zakład z własnym nieistnieniem...
W trąby dąć by mury kruszyć, gadać z krzewem lub kamieniem, stawiać nieśmiertelność duszy, w zakład z własnym nieistnieniem...
- Mexaris
- Podporucznik Nocarzy
- Posty: 50
- Rejestracja: 26 sie 2009, o 20:07
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Wpadki, uwagi, refleksje...
Niekoniecznie, ponieważ można salutować do pustej głowy. Nie do pustej dokładnie ale podniesione trzy palce na wysokość głowy, gdzie kciuk nakrywa mały palec. Ale to gdy nie mamy nakrycia głowy.
EDIT: dodanie ł,ą itp.
EDIT: dodanie ł,ą itp.
Ostatnio zmieniony 29 lis 2009, o 12:46 przez Mexaris, łącznie zmieniany 1 raz.
Tata! Tata! Biją renegata!
Re: Wpadki, uwagi, refleksje...
Mnie tam cale zycie wpajali aby nie salutowac do czola ( w hamburerowni to standard). Natomiast jak to jest ustawowo rozwiazane to w 100 % nie wiem ale wydaje mi sie ze nikt w Armii by sie na taki gest ie zdecydowal ze tak pozwole sobie uzyc eufemizmu.
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
- Gajowy
- Krwiopijca
- Posty: 15
- Rejestracja: 14 sie 2009, o 11:20
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski / Toruń
Re: Wpadki, uwagi, refleksje...
Ha! Sprawdzę to, ale wydaje mi się że chodzi Ci o salut skautowy, co raczej nie przekłada się na wszelkie inne służby mundurowe. Zwłaszcza że jeśli wspomniane oddanie honoru używane jest przez organizacje skautowe to raczej mocno wątpliwe by akurat Polska go adoptowała. I przecież symbolika tego gestu trzema palcami jest stricte skautowa/harcerska. Ale sprawdzę, bo swoją wiedzę opieram jedynie na wbitym do głowy zakazie.Mexaris pisze:Podnosimy trzy palce na wyskosc glowy, a kciukiem nakrywamy maly palec.
Tak na marginesie dodam że wolę gdy harcerze salutują dwoma palcami, lub wcale. Ale to raczej czysto estetyczne spostrzeżenie.
Jest żyć po co, ginąć po co; kochać, mnożyć i zabijać; na olbrzyma ruszać z procą, w labiryncie nić odwijać...
W trąby dąć by mury kruszyć, gadać z krzewem lub kamieniem, stawiać nieśmiertelność duszy, w zakład z własnym nieistnieniem...
W trąby dąć by mury kruszyć, gadać z krzewem lub kamieniem, stawiać nieśmiertelność duszy, w zakład z własnym nieistnieniem...
- Zamoyski
- Major Nocarzy
- Posty: 564
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 00:46
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wpadki, uwagi, refleksje...
Nie salutuje się do głowy w ogóle, ani pustej, ani pełnej. Ani w powietrze. Salutuje się do godła na czapce lub do sztandaru. Jestem tego pewien, ale jeśli się mylę chyba najlepiej poinformowaną osobą jest Vorevol?
Tata! Tata! Biją renegata!!
- Gajowy
- Krwiopijca
- Posty: 15
- Rejestracja: 14 sie 2009, o 11:20
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski / Toruń
Re: Wpadki, uwagi, refleksje...
Salutowanie do "pustej głowy", to raczej powiedzenie, niż dokładne wskazanie. I gdy już z tym sprawa się wyjaśni, można by się odnieść do książek.
Jest żyć po co, ginąć po co; kochać, mnożyć i zabijać; na olbrzyma ruszać z procą, w labiryncie nić odwijać...
W trąby dąć by mury kruszyć, gadać z krzewem lub kamieniem, stawiać nieśmiertelność duszy, w zakład z własnym nieistnieniem...
W trąby dąć by mury kruszyć, gadać z krzewem lub kamieniem, stawiać nieśmiertelność duszy, w zakład z własnym nieistnieniem...