Adam G pisze:Eh... mam dość. Powiem tyle. Podobało mi się. Mimo upierdliwości sprzętu, mojego braku doświadczenia w lesie itp, naprawdę mi się podobało. Nawet mimo tego, że wprowadziłem oddział w zasadzkę i zgłupiałem przy wymianie ognia. Jestem zadowolony z tego, że udało się niektórym przeżyć pod ostrzałem naprawdę długo:)
No to teraz ponarzekam:
1.Jeśli jeszcze raz usłyszę, z którejkolwiek strony jakieś narzekania, kto zginął, a kto nie, kto miał pod słońce, a na kogo padał deszcz i jaki ownage by był gdyby nie świat się nie sprzysiężył przeciwko niemu, to sorry ale ja robię sobie wolne... Nie po to chyba bawimy się razem, żeby potem nawzajem sobie wszystko wypominać?
2. Bez wskazywania palcem... jak pożyczam coś komuś, to napewno nie po to, żeby znaleźć to czystym przypadkiem pijąc u Ravena><
Zgadzam się z Adamem w 100%. Nie ma sensu teraz wszystkiego rozwlekać i zrzucać na czynniki zewnętrzne. Co było do wyjaśnienia i pomarudzenia, wyjaśniliśmy i pomarudziliśmy sobie na miejscu. Koniec tematu. Tak jak pisałem na początku, dobrze się z Wami wszystkimi bawiłem i tej wersji będę się trzymał. Dodam tylko, że jestem bardzo zadowolony, że replika mi nie padła, a rzeczą, której naprawdę żałuję jest to, że nie strzelałem się z grupą Watykańskich
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
.
P.S. Pamiętajmy, że po za rywalizacją jesteśmy grupą przyjaciół i wyrzucanie sobie wszystkiego jest trochę nie na miejscu.
P.S.2. Dodaje podziękowania dla Qadesh i Eleanor za moknięcie i czekanie na nas
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
.