A renegacką WawkaFumiko pisze:Dobra dobra, na manewrach najsilniejszą reprezentację Nocarską miał Lublin...
Gdzie rozgrywa się akcja i czemu tam a nie gdzie indziej
Albo schodzimy z tematu warszawsko - krakowskiego, albo szykujemy sie na burdel. Sami zdecydujcie, ja w razie czego, z chęcią sie przyłączęqadesh pisze:Lokalny patriotyzm nie pozwala mi milczeć wobec takiej obelgi i to ust warszawiaka:obyś szczezł marnie w mękach i bólu, bluźnierco!
[a mistrzostwa 2012 i tak w Krakowie będą!!!]
Quidquid latine dictum sit altum videtur
Niech jakiś mod wyłączy to do oddzielnego tematu...
Jestem ciekaw, czym warszwiacy przebiją to:
Wszystkim Krakusom znany jest chyba dowcip, dlaczego Zygmunt III Waza przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy (bo potrzebował świeżego, wiejskiego powietrza). Tymczasem w dowcipie jest sporo prawdy. Zygmuntowi potrzebne było pole. Duże pole. Na potrzebę sejmów, sądów i elekcji. Wokół pola musiało być jeszcze większe pole - na namioty dla przybywających. Warszawa pasowałą idealnie, bo była mniej-więcej w centrum Rzeczpospolitej (a na pewno bardziej niż Kraków), a że była mała, to i miała sporo pól... Co zabawne, mazowsze (po kresach) było najmniej polską częścią Korony - bardzo długo opierało sie przyłączeniu (co każdy może łatwo potwierdzić przeglądając choćby mapy).
A teraz na dodatek Kraków ma realne szanse postawić papilioramę (ekspozycję, gdzie między tropikalnymi roślinami przemykają egzotyczne zwierzęta) przed Warszawą. Oj, 100lyca - kiepsko, kiepsko.
Dalej: Kraków, obok Gdańska i Wrocławia, jest najlepiej znanym przez cudzoziemców miastem Polski. Do Warszawy chyba tylko biznesmeni przyjeżdżają, turystów zagranicznych rzadko tam widuję.
Czekam na odpowiedź warszawiaków...
Jestem ciekaw, czym warszwiacy przebiją to:
Wszystkim Krakusom znany jest chyba dowcip, dlaczego Zygmunt III Waza przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy (bo potrzebował świeżego, wiejskiego powietrza). Tymczasem w dowcipie jest sporo prawdy. Zygmuntowi potrzebne było pole. Duże pole. Na potrzebę sejmów, sądów i elekcji. Wokół pola musiało być jeszcze większe pole - na namioty dla przybywających. Warszawa pasowałą idealnie, bo była mniej-więcej w centrum Rzeczpospolitej (a na pewno bardziej niż Kraków), a że była mała, to i miała sporo pól... Co zabawne, mazowsze (po kresach) było najmniej polską częścią Korony - bardzo długo opierało sie przyłączeniu (co każdy może łatwo potwierdzić przeglądając choćby mapy).
A teraz na dodatek Kraków ma realne szanse postawić papilioramę (ekspozycję, gdzie między tropikalnymi roślinami przemykają egzotyczne zwierzęta) przed Warszawą. Oj, 100lyca - kiepsko, kiepsko.
Dalej: Kraków, obok Gdańska i Wrocławia, jest najlepiej znanym przez cudzoziemców miastem Polski. Do Warszawy chyba tylko biznesmeni przyjeżdżają, turystów zagranicznych rzadko tam widuję.
Czekam na odpowiedź warszawiaków...
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
- Qadesh
- Główny logistyk
- Posty: 3778
- Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: kraków
Dexter, nawtykałam ci szpil w innym wątku, ale za te słowa masz kolejnego browara, czysta krew z najlepszego rocznika [te głębokie krakowskie piwnice...]
ja tam dorzucam jeszcze takie klimatyczne argumenty - poza historyczno-gospodarczymi:
a taka baza renegatów/nocarzy w poaustriackim forcie - no przecież miodzio! do tego placówka w straych koszarach [czyli bibliotece na ul rajskiej]
a walki we wspomnianych już piwnicach krakowskich kamienic - ciągnie się toto po 3 piętra w dół, pod rynkiem istny labirynt, do tego stary zbiornik wodny z czasów zaboru pod płytą rynku [odpowiedź na pytanie czy wampiry umieją nurkować]...
a prosze jaki fajny zbieg okolicznościów: cmentarz rakowicki-akademia ekonomiczna-jednostka wojaków-dworzec główny - wszystko obok siebie, a do tego dochodzi stojący nieopodal szkieletor [10-piętrowa konstrukcja, co miała być.. nikt nie pamięta czym, sam żelbet został - no jakby to rymnęło na nowe budynki akademii albo na przebudowywane rondo - to niech ręka Lordowska broni]...
a jakiż tam niedaleko budyneczek stoi - KSOS [Krakowski Szkolny IOśrodek Sportowy im. Szarych Szeregów] - no aż się prosi na przykrywkę
ha? ha? dobre? a ja się dopiero rozkręcam!
ja tam dorzucam jeszcze takie klimatyczne argumenty - poza historyczno-gospodarczymi:
a taka baza renegatów/nocarzy w poaustriackim forcie - no przecież miodzio! do tego placówka w straych koszarach [czyli bibliotece na ul rajskiej]
a walki we wspomnianych już piwnicach krakowskich kamienic - ciągnie się toto po 3 piętra w dół, pod rynkiem istny labirynt, do tego stary zbiornik wodny z czasów zaboru pod płytą rynku [odpowiedź na pytanie czy wampiry umieją nurkować]...
a prosze jaki fajny zbieg okolicznościów: cmentarz rakowicki-akademia ekonomiczna-jednostka wojaków-dworzec główny - wszystko obok siebie, a do tego dochodzi stojący nieopodal szkieletor [10-piętrowa konstrukcja, co miała być.. nikt nie pamięta czym, sam żelbet został - no jakby to rymnęło na nowe budynki akademii albo na przebudowywane rondo - to niech ręka Lordowska broni]...
a jakiż tam niedaleko budyneczek stoi - KSOS [Krakowski Szkolny IOśrodek Sportowy im. Szarych Szeregów] - no aż się prosi na przykrywkę
ha? ha? dobre? a ja się dopiero rozkręcam!
Odnosisz się do dawnej historii? Ta ja się odniosę do trochę współcześniejszej. Możesz mi napisać jak to się stało że piękny Kraków przetrwał IIWW bez większych zniszczeń? Jak to miasto bohatersko stawiało opór wrogom?Dexter pisze:Jestem ciekaw, czym warszawiacy przebiją to:
Wszystkim Krakusom znany jest chyba dowcip, dlaczego Zygmunt III Waza przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy (bo potrzebował świeżego, wiejskiego powietrza). Tymczasem w dowcipie jest sporo prawdy. Zygmuntowi potrzebne było pole. Duże pole. Na potrzebę sejmów, sądów i elekcji. Wokół pola musiało być jeszcze większe pole - na namioty dla przybywających. Warszawa pasowałą idealnie, bo była mniej-więcej w centrum Rzeczpospolitej (a na pewno bardziej niż Kraków), a że była mała, to i miała sporo pól... Co zabawne, mazowsze (po kresach) było najmniej polską częścią Korony - bardzo długo opierało sie przyłączeniu (co każdy może łatwo potwierdzić przeglądając choćby mapy).
Yyyy ... może ja i jestem ignorantem, ale może niech Kraków wybuduje sobie metro, albo coś innego co ułatwi mieszkańcom życie, a nie coś co trzeba od razu w nawiasie tłumaczyć czym jest, a przyda się najbardziej szkolnym wycieczkom. Zresztą my już mamy od jakiegoś czasu taką dużą paproć, a właściwie to palmę .Dexter pisze:A teraz na dodatek Kraków ma realne szanse postawić papilioramę (ekspozycję, gdzie między tropikalnymi roślinami przemykają egzotyczne zwierzęta) przed Warszawą. Oj, 100lyca - kiepsko, kiepsko.
Dziś, a właściwie to już wczoraj, wybrałem się na spacer z dziewczyną po Starówce, Krakowskim Przedmieściu, Nowym Świecie, Al. Ujazdowskich ... jeśli twierdzisz że w Warszawie nie ma zbyt wielu turystów to polecam taką właśnie trasę. Co druga, może trzecia osoba mówiła po angielsku, włosku, niemiecku. Nie wierzę że to Polacy wracający z zagranicy tak się przyzwyczaili do obcego języka że sami między sobą w kraju ojczystym biegle go używająDexter pisze:Dalej: Kraków, obok Gdańska i Wrocławia, jest najlepiej znanym przez cudzoziemców miastem Polski. Do Warszawy chyba tylko biznesmeni przyjeżdżają, turystów zagranicznych rzadko tam widuję.
Quidquid latine dictum sit altum videtur
Victus nie zapominaj też o Japonskich Turystach. A co do zabytków to jest bym dorzucił Wilanów ze swoim kompleksem pałacowym wzorowanym na architektórze Wersalu, Łasienki Królewski ( i nie mówie tutaj o miejscu gdzit to nawet król chodzi piechotą ), a tak rzeby rozgrzać troszke emocje to jakieś pół roku temu widziałem oferte jednego krakowskiego biura podróży gdzie główny punkt zwiedzania Warszawy to był "Przejazd warszawskim Metrem" czyżby w Krakusy musieli podziwiać Metro ? I jest jeszcze pare innych miejc które warto zwiedzić i poznać. I według mnie tylko jedno miejsce w warszawie zasługuje na wyburzenie zrównanie z ziemią i na jego miejscu postawienie ładnego parku. Mianowicie cyrk na wiejskiej.
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
- Wilkołak
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 713
- Rejestracja: 17 kwie 2007, o 12:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sulnówko (a teraz znajdźcie to na mapie:-D)
Eee... Mcbet nie chcę cię dobijać ale "zabytki" Warszawy to makieta, i to nie najlepsza. Tak samo jak obóz na Majdanku (Lublin) budowane "Dla Upamiętnienia" już po wojnie.
Po za tym, Kraków przy wszystkich swoich wadach jest o niebo ładniejszy od Warszawy i ma wodę zdatną do picia.
Dołanczam się do apelu o uwzględnie Lublina jako miasta Wilczo-Pijawkowatego.
Po za tym, Kraków przy wszystkich swoich wadach jest o niebo ładniejszy od Warszawy i ma wodę zdatną do picia.
Dołanczam się do apelu o uwzględnie Lublina jako miasta Wilczo-Pijawkowatego.
Let the end of the world come tumbling down
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
-
- Generał Renegatów
- Posty: 1975
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 00:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
A mogę wiedzieć ile czasu spędziłeś w tej nieładnej Warszawie?
Przyjechałeś z wycieczką szkolną i oprowadzili Cię po Starym Mieście?
Wiesz że ta twoja makieta to odtwarzane kilkanaście lat kamienice? Cegła po cegle. Przejrzyj sobie jak wyglądała Warszawa tuż po wojnie. I pomyśl ile ludzkiej pracy i sił kosztowało odbudowanie miasta, którego zabytki nazywasz "makietą".
Przyjechałeś z wycieczką szkolną i oprowadzili Cię po Starym Mieście?
Wiesz że ta twoja makieta to odtwarzane kilkanaście lat kamienice? Cegła po cegle. Przejrzyj sobie jak wyglądała Warszawa tuż po wojnie. I pomyśl ile ludzkiej pracy i sił kosztowało odbudowanie miasta, którego zabytki nazywasz "makietą".
I'm strong to the finish
cuz I eat my Spinach
cuz I eat my Spinach
- Czosnek
- Krwiopijca
- Posty: 1324
- Rejestracja: 12 lut 2007, o 18:23
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Uuuuuuuuuu.... a co to za międzymiastowe przepychanki? Hę?
(też jestem za wydzieleniem ich jako odrębny temat ).
Ja przepraszam bardzo - urodziłam się i wychowałam w Warszawie. Kilka lat temu wyprowadziłam się do "prawie Warszawy" i teraz mieszkam na zadupiu. Ale w Warszawie jestem codziennie - bo tam pracuję.
Nie to ładne, co ładne - tylko co się komu podoba.
I, że tak powiem:
"Warszawa da się lubić,
Tutaj szczęście można znaleźć,
Tutaj serce można zgubić.
Wiadoma rzecz, stolica
I każde słowo zbędnem.
I w ogóle , i w szczególe
I pod każdym innym względem.
...
Kto odmienne rzuci zdanie,
Też spokojna nasza głowa!
Mamy na nie zapytanie:
Panie szanowny, po co ta mowa?"
(też jestem za wydzieleniem ich jako odrębny temat ).
Ja przepraszam bardzo - urodziłam się i wychowałam w Warszawie. Kilka lat temu wyprowadziłam się do "prawie Warszawy" i teraz mieszkam na zadupiu. Ale w Warszawie jestem codziennie - bo tam pracuję.
Nie to ładne, co ładne - tylko co się komu podoba.
I, że tak powiem:
"Warszawa da się lubić,
Tutaj szczęście można znaleźć,
Tutaj serce można zgubić.
Wiadoma rzecz, stolica
I każde słowo zbędnem.
I w ogóle , i w szczególe
I pod każdym innym względem.
...
Kto odmienne rzuci zdanie,
Też spokojna nasza głowa!
Mamy na nie zapytanie:
Panie szanowny, po co ta mowa?"
Czosnka
- Wilkołak
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 713
- Rejestracja: 17 kwie 2007, o 12:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sulnówko (a teraz znajdźcie to na mapie:-D)
Zamiast "PIĘKNEJ HISTORI WALCZĄCEGO MIASTA" wolał bym mieć stojące miasto i trochę więcej żywych mieszkańców. A skoro już się stało to mogli odbudować pożądnie. Przykro mi mieszkańcy "metropolii" ale Warszawa uchodzi za najbrzydszą stolicę w Europie.
Let the end of the world come tumbling down
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive