Gdzie rozgrywa się akcja i czemu tam a nie gdzie indziej
- Soban
- --------
- Posty: 31
- Rejestracja: 29 mar 2006, o 00:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Hous zu Heltzer
- Kontakt:
W stodołe? . Masz racje wiec zeby ja udobruchac zadam dla odmiany jakies konstruktywne pytanie.
Cała akcja odbywa sie w okolicach warszawy. Nie uwazasz ze na taki kraj jak Polska jedna placowka to za malo? Bo ja na miejscu renegatow juz dawno wyniosl bym sie z warszawy i usadowil np w Gdańsku. Rozwarzasz moze przeniesienie czesci akcji w inne miejsca Polski?
Cała akcja odbywa sie w okolicach warszawy. Nie uwazasz ze na taki kraj jak Polska jedna placowka to za malo? Bo ja na miejscu renegatow juz dawno wyniosl bym sie z warszawy i usadowil np w Gdańsku. Rozwarzasz moze przeniesienie czesci akcji w inne miejsca Polski?
Yes, we're tired. Yes, there's no relief. Yes, the vampires keep coming after us time after time after time, and yes, were still expected to DO OUR JOBS!!
- Falka Valiarde
- Major Renegatów
- Posty: 1001
- Rejestracja: 1 kwie 2006, o 20:34
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hmm... a czy gdzieś było, że jest to "jedyna" placówka renegatów ? Może coś przeoczyłam.
Ale spójrzmy na to troszkę z boku, Warszawa jest na pewno najlepszą placówą. Dlatego, że jest duża, to jeden plus, wiadomo duże miasto = dużo ludzi, a co za tym idzie? Duże pole do polowania dla renegatów, a także dużo ludzi z których można wybrać "nowych" renegatów. Poza tym Warszawa jest stolicą, więc jets tu wiele osób przejezdnych, które załatwają tylko jakieś sprawy, wpadając na jeden do dwóch dni i wracają do swojego miejsca zmaieszkania. W ten sposób nie byłoby tak trudno "zrekrutować" nowych spoza Warszawy, w ten sposób tworzyłyby się kolejne placówki rozsiane po całej Polsce.
Zaś Warszawa jako to "centrum" Polski jest bardzo dobrym punktem, aby zacząć całą tą grę, potem faktycznie dla samych renegatów byłoby niby bezpieczniej i lepiej wynieść się jak najdalej od Nocarzy, ale... Właśnie znalazłam jedno "ale" nie znacie przysłowia, że z przyjaciółmi trzymajmy się blisko, a z wrogami jeszcze bliżej ? (nie pamiętam jak to dokładnie szło, ale ten sens) Jeśli Renegaci przenieśli by się np. do Gdańska zaraz Nocarze podążyli by za nimi i w drugą stronę też tak to działa. Z założenia Nocarze mają ścigać Renegatów, ale Renegaci chcą zniszczyć Nocarzy, a co chyba najlepsze chcialiby ich przekabacić na "swoją stronę Nocy".
Chyba się troche zagalopowałam...
Ale spójrzmy na to troszkę z boku, Warszawa jest na pewno najlepszą placówą. Dlatego, że jest duża, to jeden plus, wiadomo duże miasto = dużo ludzi, a co za tym idzie? Duże pole do polowania dla renegatów, a także dużo ludzi z których można wybrać "nowych" renegatów. Poza tym Warszawa jest stolicą, więc jets tu wiele osób przejezdnych, które załatwają tylko jakieś sprawy, wpadając na jeden do dwóch dni i wracają do swojego miejsca zmaieszkania. W ten sposób nie byłoby tak trudno "zrekrutować" nowych spoza Warszawy, w ten sposób tworzyłyby się kolejne placówki rozsiane po całej Polsce.
Zaś Warszawa jako to "centrum" Polski jest bardzo dobrym punktem, aby zacząć całą tą grę, potem faktycznie dla samych renegatów byłoby niby bezpieczniej i lepiej wynieść się jak najdalej od Nocarzy, ale... Właśnie znalazłam jedno "ale" nie znacie przysłowia, że z przyjaciółmi trzymajmy się blisko, a z wrogami jeszcze bliżej ? (nie pamiętam jak to dokładnie szło, ale ten sens) Jeśli Renegaci przenieśli by się np. do Gdańska zaraz Nocarze podążyli by za nimi i w drugą stronę też tak to działa. Z założenia Nocarze mają ścigać Renegatów, ale Renegaci chcą zniszczyć Nocarzy, a co chyba najlepsze chcialiby ich przekabacić na "swoją stronę Nocy".
Chyba się troche zagalopowałam...
"Jeśli zamierzasz czytać dalej, pamiętaj proszę, że słowa mogą krwawić."
- Soban
- --------
- Posty: 31
- Rejestracja: 29 mar 2006, o 00:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Hous zu Heltzer
- Kontakt:
Nigdzie nie zostało napisane ze to jedyna placowka (mimo iz mozna odniesc takie wrazenie) i wlasnie o to mi chodzi czy Madzik nie rozwazyl by "otwarcia" nowych placowek w roznych czesciach kraju. Pozatym pamietaj renegaci to nie jest super zorganizowana grupa. To typowi anarchisci napewno wielu z nich zwieje z warszawy jak zacznie sie pieklo do innych miast i co nagle przejda na diete? Zaczna zabijac a z tego co pamietam nocarze sa po to zeby chronic ludzi przed wampirami...
Yes, we're tired. Yes, there's no relief. Yes, the vampires keep coming after us time after time after time, and yes, were still expected to DO OUR JOBS!!
-
- --------
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 kwie 2006, o 17:28
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Rzeczywiście ksiażka wydaje się ciut warszawocentryczna, ale nie dziwię się, że Autorka wolała umiejscowić akcję w miejscach, które dobrze zna (czy dobrze kombinuję?).
Idąc tropem, mówiącym, że renegatom najbardziej zależy na dużej ilości ofiar, powinni oni zainstalować się na Górnym Śląsku. Był tam, nota bene, jeden Wampir za Gierka, ale to całkiem inna bajka.
Idąc tropem, mówiącym, że renegatom najbardziej zależy na dużej ilości ofiar, powinni oni zainstalować się na Górnym Śląsku. Był tam, nota bene, jeden Wampir za Gierka, ale to całkiem inna bajka.
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
-
- --------
- Posty: 2
- Rejestracja: 18 maja 2006, o 15:35
Za zapora w Debem, w miejscu, gdzie renegaci atakuja transport krwi, akcja na pewno nie przebiegalaby w ten sposob.
Tak sie sklada, ze w lesie sa po obu stronach drogi rowy glebokie na 1,5-2m, wiec nie ma "waskiego przesmyku, miedzy tylem ciezarowki a pierwszymi sosnami" Wiem, wiem, czepiam sie, ale kiedys dokladnie w tym miejscu jakis palant zatarasowal droge ( zawracal na zakrecie ) i sam przekonalem sie, ze zjechanie z drogi w tym miejscu oznacza dachowanie.
Tak sie sklada, ze w lesie sa po obu stronach drogi rowy glebokie na 1,5-2m, wiec nie ma "waskiego przesmyku, miedzy tylem ciezarowki a pierwszymi sosnami" Wiem, wiem, czepiam sie, ale kiedys dokladnie w tym miejscu jakis palant zatarasowal droge ( zawracal na zakrecie ) i sam przekonalem sie, ze zjechanie z drogi w tym miejscu oznacza dachowanie.
Jechałam sobie na skoki do Chrcynna w ostatni weekend i sprawdziłam pieczołowicie powyższą kwestię. Dobrze pamiętałam! Jest rów, owszem, ale nie wszędzie taki sam głęboki, w kilku miejscach spokojnie daje się pojechać bokiem kawałeczek. No i są różne zjazdy...
A poza tym pamiętajmy, że właśnie ten pomysł skończył się nie za dobrze... Ups, spoiler, cicho, sza
A poza tym pamiętajmy, że właśnie ten pomysł skończył się nie za dobrze... Ups, spoiler, cicho, sza
Arma virumque cano
- Fumiko
- Major Nocarzy
- Posty: 956
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 16:17
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Virtual Reality
A mnie tylko dziwi czemu Nocarze nie przesiadują w warszawskim Paradoksie. Toż w tej knajpie ludzie niczemu się nie zdziwią, nawet krwawej Mary na sposób wampirzy
Let the revels begin
Let the fire be started
We're dancing for the restless and the broken-hearted
Nocarski wydział PsyOps zaprasza do służby...
Let the fire be started
We're dancing for the restless and the broken-hearted
Nocarski wydział PsyOps zaprasza do służby...
- Qadesh
- Główny logistyk
- Posty: 3778
- Rejestracja: 16 kwie 2007, o 14:55
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: kraków
jasne - Warszawka!
to Kraków oczywiście odpada w przedbiegach, bo jakże to konkurować ze stolycą.
Jako rodowita krakowianka w imieniu całej Galicji protestuję przeciwko dyskryminacji Południa.
A gdzie te Winorosle od których Kraków powinien pękać? [tyle klimatycznych miejsc :K]
Proponuję akcje o świcie na Plantach [slalom między żulami chcącymi uraczyć jabolem], o północy na wzgórzu wawelskim, pustkowia nowej huty, szaleńcze noce na kazimierzu, rozróby na kurdwanowie, w hucie, bronowicach, miasteczku studenckim...
a dla militarystów - czy hasło "Twierdza Kraków" Wam cos mówi? he? poaustriackie forty - ruiny w leśnych chaszczach na pograniczu krakowa....
no tyle ciekawych potencjalnych lokalizacji - a tu tylko warszawa i warszawa.
nie może tak być.
to Kraków oczywiście odpada w przedbiegach, bo jakże to konkurować ze stolycą.
Jako rodowita krakowianka w imieniu całej Galicji protestuję przeciwko dyskryminacji Południa.
A gdzie te Winorosle od których Kraków powinien pękać? [tyle klimatycznych miejsc :K]
Proponuję akcje o świcie na Plantach [slalom między żulami chcącymi uraczyć jabolem], o północy na wzgórzu wawelskim, pustkowia nowej huty, szaleńcze noce na kazimierzu, rozróby na kurdwanowie, w hucie, bronowicach, miasteczku studenckim...
a dla militarystów - czy hasło "Twierdza Kraków" Wam cos mówi? he? poaustriackie forty - ruiny w leśnych chaszczach na pograniczu krakowa....
no tyle ciekawych potencjalnych lokalizacji - a tu tylko warszawa i warszawa.
nie może tak być.
- Millenium Falcon
- Nimfa
- Posty: 238
- Rejestracja: 25 lut 2007, o 23:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt: