Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

[Nahya]

Samotności.

oj..no tego też się boję... Chyba nawet bardziej niż ślimaków.. Choć..hmm..ciężko to porównać :p

[Isine]

A ja nie boję się samotności. Na świecie jest tylu ludzi... Tylko i wyłącznie od nas zależy czy będziemy samotni czy nie.

Edit: Boję się natomiast tego, że coś złego przytrafi się którejś z bliskich mi osób. I jeszcze tego, że pewna historia mogłaby się powtórzyć...znowu...

[Varjo]

Boje się że swędzące oko mi wypadnie

[Elvarel]

Varjo ...

Ja przez pewną historię boję się Cieni Przeszłości. I wkurza mnie, że często (najczęściej?) z nimi przegrywam. Boję się też, że Ktoś będzie próbował kiedyś do niej wrócić, nawiązać. Wtedy to już nie będą Cienie. To będzie materia...

[Czosnek]

Boje się że swędzące oko mi wypadnie

Nie ma takiej możliwości.

Ja przez pewną historię boję się Cieni Przeszłości. I wkurza mnie, że często (najczęściej?) z nimi przegrywam. Boję się też, że Ktoś będzie próbował kiedyś do niej wrócić, nawiązać. Wtedy to już nie będą Cienie. To będzie materia...

Przeszłość to paskudny odcinek czasu. Nie należy tam patrzeć jeśli się nie chce żeby oko swędziało...

Boję się natomiast tego, że coś złego przytrafi się którejś z bliskich mi osób.

To jest strach okropny. Tego też się boję. Bardzo. Dużo bardziej niż własnej śmierci.

[Darkya]

Isine napisał(a):Boję się natomiast tego, że coś złego przytrafi się którejś z bliskich mi osób.
To jest strach okropny. Tego też się boję. Bardzo. Dużo bardziej niż własnej śmierci.

Taaak, to mi się właśnie śni w najgorszych koszmarach, nienawidzę świadomości, że ktoś bliski nagle zniknie... W gruncie rzeczy chyba mniej boimy się własnej śmierci także dlatego, że mamy siebie cały czas "na oku", a nasi bliscy żyją własnym życiem i nie możemy wiedzieć, czy kiedy spokojnie siedzimy sobie przed TV ktoś ukochany nie wpada właśnie pod samochód.

[Elvarel]

Mnie się wydaje, że nie tyle jest mniejszy bo "mamy siebie na oku" co po prostu egoistyczna świadomość, że jeśli ja zejdę, to zejdę. Czy umierałabym długo czy na miejscu w końcu nastanie koniec. Natomiast jeśli odchodzi ktoś bliski, to po prostu żyje się całe lata z cholernym, niezapełnialnym uczuciem pustki i całej masy pięknych choć bolących wspomnień...

[Czosnek]

Mój dzisiejszy strach jest banalny w porównaniu z powyższym... zaczynam bać się wchodzić na stronę mBanku i robić przelewy jednorazowe...

[Czosnek]

Iksa się bojem , bo on czukierków nie lubi ;O

To bardzo ciekawe...Jakich nie lubi? Wszystkich?Czekoladowych?Owocowych?Miętowych? Może lubi żelki np. gumisie? Albo śmiejżelki kwaśne?
Weź napisz więcej o jego gustach... co on lubi? Słone paluszki czy orzeszki ziemne?
Ależ się boję odpowiedzi...
Bardzo.

[Qadesh]

Jeśli miałeś/aś wczoraj stresujący dzień, mam dla Ciebie technikę relaksacyjną, zalecaną we wszystkich najnowszych testach psychologicznych.

Najlepsze, że to działa.

1) Wyobraź sobie, że stoisz obok cichego strumienia, pośród skalistych zboczy.

2) Ptaszki miło i spokojnie śpiewają, leniwie unosząc się w górskim powietrzu.

3) Nikt nie wie o Twojej tajnej kryjówce.

4) Jesteś całkowicie chroniony przed ciągle pędzącym światem.

5) Kojące dźwięki małego wodospadu przepełniają Cię błogostanem.

6) Woda jest krystalicznie przejrzysta.

7) Wyraźnie widzisz twarz osoby, którą przytrzymujesz pod wodą.










Widzisz ? już się uśmiechasz

Przeraziła mnie łatwość, z jaką sobie potrafiłam to wyobrazić.
I nie spodobało mi się, że nie potrafiłabym utopić znajomej twarzy.
Za miętka jestem.

[Eshealon]

Jesteś za mało silna, ja się długo opieram.

[Qadesh]

ech... no właśnie. wyszarpujesz się.
leż spokojnie!!

[Eshealon]

Goń się. Trza się namęczyć.

[Qadesh]

nie po to wyobrażam sobie po kolei 6 punktów relaksu od X-a, na twarzy czuje promienie słońca, a ptaki drą mordzie, żeby jeszcze się z Tobą siłować!! Leż spokojnie i gódź się z losem!!

[Czosnek]

Ale o co Wam chodzi bo nie bardzo wiem?
Chyba zaczynam bać się piątych manewrów...