Mieszkasz. Z Kasiek w jednym mieszkaniu. W potwornym bałaganie, który tworzy wokół siebie ta chaotyczna do sześcianu osoba, gniesz jakbyś utonęła w oceanie.
Chciałabym żeby świeczki się nigdy nie wypalały.
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
kupujesz samozajebiste nigdy nie wypalające się świeczki palisz je cały czas ...aż pewnego wieczoru chcesz je zgasić i nie potrafisz i przez powiew wiatru podpalają sie zasłony i giniesz w płomieniach...
chciałabym zeby herbata nigdy nie stygła...
What do you mean, I ain't kind?
I'm just not your kind.
Żona ma taki humor już zawsze. Chciałbyś w końcu jakiejś odmiany. Nie ma. Zawsze jest...samozajebiście. W końcu, nie mogąc znieść takiej dawki samozajebistości rzucasz się w przepaść.
Chciałabym, żeby moje biurko było duże.
Pułkownik Majorka w służbie Lorda Ultora!
Manewry: I, II
Akcje: MTK, Urodziny Ukrytego, Polcon2007, "V", "K", Falcon2007, "S"
Ruda Wywłoka mająca pierdolca, którego nie zawaha się użyć!!!
Sprzątasz z niego wszystkie śmiecie, niedojedzone ogryzki, resztki z obiadu, inne lepkie rzeczy, gnijące kawałki jedzenia, które zaczęło się poruszać i patrzycz - biurko raptem wydaje się być duże! Ale bakterie, które na nim żyły, rzucają się na Ciebie i przerabiają na swoje kultury
Nocarze zmieniają sie w małe różowe świniki które cały czas chichoczą.... tak ze renegaci z tego chichotania wpadają w rozpacz i niemożliwą chandrę... i zamykają sie w jakieś wieży na jakimś odludziu...
Chciałabym żeby renegaci i nocniki sie pogodzili i znaleźli jakieś sensowne rozwiązanie tej sytuacji np. WSZYSCY DO RENEGATÓW bo to jedyni słuszni wojownicy!!
What do you mean, I ain't kind?
I'm just not your kind.
Puff udało się, ale historia zatacza koło i za jakiś czas ktoś pożarł się z kimś o władzę, w to wszystko watykańscy i ginie 3/4 wampirów. Niestety dodatkowo rozpad i powrót do przeszłości;)
Hmm czego tu można sobie zażyczyć... ooo Zrozumienia
What is your life?
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS
Wszyscy ludzi Cię idealnie rozumieją ale po pewnym czasie nawet nie musisz sie odzywać bo ludzie rozumieją Cię bez słów, skaczą przy tobie aby zaspokoić twoje zachcianki które rozumieją... na starośc umierasz jako nieszczęśliwy stary cżłowiek który znalazł miłośc swojego życia ponieważ Ta kobieta rozumiała Cię bezgranicznie ale jesteś nieszczęsliwy bo nie musiałeś nigdy nikogo poprosić o pomoc, nie musiałeś sie starać w życiu o nic....
Chciałabym szczęscia moich bliskich....
What do you mean, I ain't kind?
I'm just not your kind.
Hmmm Kai bardzo chceesz tego szczęścia i rozumiesz że to tym musisz uczynić starasz się i starasz. Częste nieprzespane noce, dużo pracy powoduje osłabienie organizmu. Nim się obrócisz widzisz w lustrze 40 paro letnią mało atrakcyjną i schorowaną kobietę, która straciła życie...
Gorim udało Ci się pójść na koncert, ale okazuję się że wokalista jest chory i nici, tylko zwort kasy...
I wish u had more time
What is your life?
My Honour is my life.
What is your fate?
My duty is my fate
CODEX OF BLACK TEMPLARS
Masz baardzo dużo wolnego czasu, ponieważ z jakiegoś powodu musiałeś rzucić szkołę, nie możesz znaleźć żadnego zajęcia i nie wiesz co ze sobą zrobić, bo nawet przyjemności Cię już nudzą.
Z rozpaczy zatrudniasz się przy wyrębie lasu.