"Jak jedziesz, baranie!"
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Jak dla mnie ta, są dzięki temu bardziej widoczni - w zasadzie to jest analogiczne do kwestii dot. pojazdów mechanicznych
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Ja w sumie światła zakładam, kiedy jadę wieczorem, ale pruszam się głównie chodnikami. Od teraz będę jednak chyba zakładał cały czas.
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
No cóż może w pon uda mi się za 7 razem dołączyć do grona kierowców z "zielonym listkiem".
Jedno wam powiem w tym temacie, że mimo wszystko najgorszymi kierowcami są kierowcy ciężarówek. mieszkam teraz w rejonie gdzie jest wzmożony ruch TIR-ów i wąskie wiejskie drogi, a w sezonie owocowym samochodów ciężarowych od cholery. Kierowcy tych "czołgów" nigdy nie zwracają uwagi na mniejsze samochody jak jadą, ja ostatnio z żoną wylądował bym w rowie dzięki jednemu "miłemu" panu, który przez dziury w drodze jechał środkiem drogi i nie zważał na innych uczestników ruchu drogowego.
Jedno wam powiem w tym temacie, że mimo wszystko najgorszymi kierowcami są kierowcy ciężarówek. mieszkam teraz w rejonie gdzie jest wzmożony ruch TIR-ów i wąskie wiejskie drogi, a w sezonie owocowym samochodów ciężarowych od cholery. Kierowcy tych "czołgów" nigdy nie zwracają uwagi na mniejsze samochody jak jadą, ja ostatnio z żoną wylądował bym w rowie dzięki jednemu "miłemu" panu, który przez dziury w drodze jechał środkiem drogi i nie zważał na innych uczestników ruchu drogowego.
Psi c%#j i Last True Rebellious
"Smilodon Straszny jestes i czasem sie Ciebie boje ...
D."
| Prywata / Ratuj się kto może czyli... kursik pierwszej pomocy / Manewry IV - Waterworld / Nocarz - Premiera / Młody - Premiera - "Tor taktyczny" / Polcon 2017 / WTF II / CC II / Moto / WTF III / CC III |
"Smilodon Straszny jestes i czasem sie Ciebie boje ...
D."
| Prywata / Ratuj się kto może czyli... kursik pierwszej pomocy / Manewry IV - Waterworld / Nocarz - Premiera / Młody - Premiera - "Tor taktyczny" / Polcon 2017 / WTF II / CC II / Moto / WTF III / CC III |
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Smil, bo to przecież prawdziwi królowie szosy są Kiedy przejeżdżam obok takich od razu dostaję dreszczy. Dla TIRów powinni robić osobne drogi :/ Z nimi to faktycznie nie pogadasz.
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
tak jak z kierowcami autobusów - szczególnie jak włączają się do ruchu spod przystanku :/ jadą jak spychaczami i człowiek rzeźbi w ..brązie żeby się nie dostać albo pod koła autobanu albo w tyłek innemu kierowcy :/
- Elvarel
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 1033
- Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Akurat w tym przypadku chyba powinno się ustąpić pierwszeństwa autobusowi, bo to pojazd uprzywilejowany, czy jakoś tak...tak jak z kierowcami autobusów - szczególnie jak włączają się do ruchu spod przystanku :/
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Elvarel pisze:Akurat w tym przypadku chyba powinno się ustąpić pierwszeństwa autobusowi, bo to pojazd uprzywilejowany, czy jakoś tak...tak jak z kierowcami autobusów - szczególnie jak włączają się do ruchu spod przystanku :/
tak, jak się ma taka szansę a nie jest się na wysokości jego lusterka bocznego.... oni wrzucają kierunek(albo i nie) i nie patrząc w bok skręcają... o to mi chodzi
- Elvarel
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 1033
- Rejestracja: 1 kwie 2009, o 10:31
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Las Ożywionego Mitu/Rogaty Gród
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Aaa... To zmienia postać rzeczy ...
Telien dagorbarth IV - Nenardhon
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
Plcn'09
Clstrkllr Ncrz
Prkn'10
Fiolet. Pzn
Prkn'12
Dzwoni Barbie do Cindy ]:-> ...
Cevi i Elv: Ej, przeszliśmy obok lampy i zgasła!
Mith: No! Jesteśmy w formie.
Kur*a, czemu wciąż mamy same najgorsze pomysły, zaklął Vesper w duchu.
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Z tirowcami różnie bywa. Czasem można trafić na profesjonalistów, czasem na chamów i partaczy. Jak w każdym fachu...
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
- meff
- Podporucznik Nocarzy
- Posty: 40
- Rejestracja: 13 sie 2009, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
jako rowerzysta (raczej były) musze sie niezgodzic...
1. po ulicy mozna jezdzic rowerem, rowerzysta jest równoprawnym uczestnikiem ruchu, nawet jak obok ma szeroką i równą sciezke rowerową. to jego wybór czy woli sie narazac na wypadek manewrujac miedzy samochodami czy jechac sciezką.
2. oswietlenie w rowerach wedlug przepisow jest obowiazkowe
3. niestety po sciezkach rowerowych zwlaszcza w centrum poruszaja sie piesi, matki z wozkami a na niektorych parkuja samochody, wiec niektorzy wola jezdzic ulica niz narazac sie na fochy i awantury z pieszymi.
4. dyskusyjną sprawą jest OC dla rowerzystów, z jednej strony to niezly pomysl (mowie jako kierowca) z drugiej nierealny do wprowadzenia..
5. rzeczywiscie czesc rowerzystow to banda kretynow, ale to samo tyczy sie motocyklistów, samochodziarzy i tirowcow, ale rower ma jedną wade w porownaniu z reszta tych pojazdow, kierujacy nim niema zadnych szans podczas wypadku
1. po ulicy mozna jezdzic rowerem, rowerzysta jest równoprawnym uczestnikiem ruchu, nawet jak obok ma szeroką i równą sciezke rowerową. to jego wybór czy woli sie narazac na wypadek manewrujac miedzy samochodami czy jechac sciezką.
2. oswietlenie w rowerach wedlug przepisow jest obowiazkowe
3. niestety po sciezkach rowerowych zwlaszcza w centrum poruszaja sie piesi, matki z wozkami a na niektorych parkuja samochody, wiec niektorzy wola jezdzic ulica niz narazac sie na fochy i awantury z pieszymi.
4. dyskusyjną sprawą jest OC dla rowerzystów, z jednej strony to niezly pomysl (mowie jako kierowca) z drugiej nierealny do wprowadzenia..
5. rzeczywiscie czesc rowerzystow to banda kretynow, ale to samo tyczy sie motocyklistów, samochodziarzy i tirowcow, ale rower ma jedną wade w porownaniu z reszta tych pojazdow, kierujacy nim niema zadnych szans podczas wypadku
- I would choose oblivion over this existence!
- The choice is not yours.
- The choice is not yours.
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Ja bym tez rozdzieli rowerzystow od kurjerow jezdzacych na rowerach. Co do OC to coz... jak jechalm dwa lata temu na weekend majowy na Kaszuby to sobie wykupilem cos takiego i musze powiedziec ze kosztowala mnie to cala 8 zeta ( na rok) wiec nie przesadzajmy. Jak ktos by chcial to by se wykupil a ze ludzie sa leniwi i im sie nie chce to coz...... A czy oc jest nie realne do wprowadzenie nie do konca wystarczy wydac przepis ze rowerzysta musi miec OC i po sprawie, za brak mandat i kropka. Fakt na wsi bedzie problem z egzekucja ale czy to jest powod ktory ma zablokowac taka ustawe ??
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
Tytułem wstępu: posiadam prawo jazdy kat.B od 5 lat (zdane za I razem) i prawo jazdy kat.A od 2 mies. (również zdane za I razem); samochodem jeździłem po wielu polskich miastach (m.in. Lublinie, Warszawie, Krakowie, Poznaniu) oraz za granicą; w niemal każdych warunkach i po każdym rodzaju dróg; do tej pory nie zebrałem ani jednego mandatu, a najgroźniejszą stłuczkę miałem na parkingu, gdy samochód stracił przyczepność na gołoledzi i otarł się o inny zaparkowany samochód (uszkodzeń widocznych nie było na żadnym).
Co do zdawania egzaminów: podstawą wałkowaną przez wszystkich znanych mi (osobiście i z opowieści) instruktorów jest pewność siebie. Jeśli egzaminator widzi, że zdający wie co robi i nie popełnia przy tym rażących błędów, to przepuszcza go dalej. W pewność siebie wliczane jest też obycie z ruchem drogowym - umiejętność zareagowania w nietypowej sytuacji (zablokowanie pasa, wymuszenie pierwszeństwa i tp.). Tymczasem większość kursantów zżera stres, z którym nie potrafią sobie poradzić. Większość znajomych zdających kat.B skarżyło się, że im na egzaminie latała lewa noga i mieli problem z odpuszczeniem sprzęgła, więc silnik notorycznie gasł. Inni tak bardzo skupiali się na przestrzeganiu przepisów, że tracili płynność jazdy (a np. kat.A spokojnie się zdaje jeżdżąc ok. 5km/h za szybko). Niestety mało kto w te 20/30 godzin pewność siebie wyrobi...
Nadto, o ile dobrze pamiętam przepisy, to jazda ze słuchawkami w obu uszach jest zabroniona.
Jako rowerzysta mam jedno zastrzeżenie do kierowców pojazdów: przepisy wyraźnie mówią, że należy zachować odstęp 1m od wyprzedzanego roweru. Tymczasem nie raz zdarzało mi się, że wyprzedano mnie niemal zawadzając lusterkiem. Tak, nie jechałem przy samym chodniku, ale gdy asfalt formuje przy krawężniku menisk wklęsły, jazda staje się niemożliwa i trzeba odbić w lewo. A kierowców aut to nic nie obchodzi.
Za to jako kierowcę wkurzają mnie rowerzyści jadący parami. Dlaczego niektórzy sądzą, że jak jadą kolażówką 50km/h, to mogą sformować parę? Jak ja niby mam autem wyprzedzić taki zespół, gdy z naprzeciwka jadą inni kierowcy?
Szczerze mówiąc na drodze najlepiej jeździ mi się wśród mieszkańców dużych miast poza Warszawą. Sam jeżdżę dość agresywnie (co kilka osób z forum może poświadczyć, wręcz powiedzieć, że zbyt niebezpiecznie) i źle się czuję wśród niezbyt pewnych siebie kierowców przytłoczonych nadmiarem informacji (a tak jest z małomiasteczkowymi kierowcami, gdy trafią w duży ruch) lub kierowców aroganckich i zbyt pewnych siebie (spora część warszawiaków oraz przedstawiciele handlowi). Dobrze mi natomiast, gdy inni kierowcy poruszają się zdecydowanie i w sposób, który mogę przewidzieć (stąd mężczyźni klną na kobiety na drodze - zwykle poruszają się nazbyt ostrożnie i dla mężczyzny nieprzewidywalnie, co działa też w drugą stronę). Podejrzewam, że każdy z nas czuje się najlepiej wśród podobnych sobie kierowców.
Co do zdawania egzaminów: podstawą wałkowaną przez wszystkich znanych mi (osobiście i z opowieści) instruktorów jest pewność siebie. Jeśli egzaminator widzi, że zdający wie co robi i nie popełnia przy tym rażących błędów, to przepuszcza go dalej. W pewność siebie wliczane jest też obycie z ruchem drogowym - umiejętność zareagowania w nietypowej sytuacji (zablokowanie pasa, wymuszenie pierwszeństwa i tp.). Tymczasem większość kursantów zżera stres, z którym nie potrafią sobie poradzić. Większość znajomych zdających kat.B skarżyło się, że im na egzaminie latała lewa noga i mieli problem z odpuszczeniem sprzęgła, więc silnik notorycznie gasł. Inni tak bardzo skupiali się na przestrzeganiu przepisów, że tracili płynność jazdy (a np. kat.A spokojnie się zdaje jeżdżąc ok. 5km/h za szybko). Niestety mało kto w te 20/30 godzin pewność siebie wyrobi...
meff pisze:1. po ulicy mozna jezdzic rowerem, rowerzysta jest równoprawnym uczestnikiem ruchu, nawet jak obok ma szeroką i równą sciezke rowerową. to jego wybór czy woli sie narazac na wypadek manewrujac miedzy samochodami czy jechac sciezką.
To tyle w kwestii wolności wyboru miedzy jezdnią, a drogą dla rowerów.Znak C-13 " droga dla rowerów " oznacza drogę przeznaczoną dla kierujących rowerami jednośladowymi, którzy są obowiązani do korzystania z tej drogi.
Nadto, o ile dobrze pamiętam przepisy, to jazda ze słuchawkami w obu uszach jest zabroniona.
Jako rowerzysta mam jedno zastrzeżenie do kierowców pojazdów: przepisy wyraźnie mówią, że należy zachować odstęp 1m od wyprzedzanego roweru. Tymczasem nie raz zdarzało mi się, że wyprzedano mnie niemal zawadzając lusterkiem. Tak, nie jechałem przy samym chodniku, ale gdy asfalt formuje przy krawężniku menisk wklęsły, jazda staje się niemożliwa i trzeba odbić w lewo. A kierowców aut to nic nie obchodzi.
Za to jako kierowcę wkurzają mnie rowerzyści jadący parami. Dlaczego niektórzy sądzą, że jak jadą kolażówką 50km/h, to mogą sformować parę? Jak ja niby mam autem wyprzedzić taki zespół, gdy z naprzeciwka jadą inni kierowcy?
Szczerze mówiąc na drodze najlepiej jeździ mi się wśród mieszkańców dużych miast poza Warszawą. Sam jeżdżę dość agresywnie (co kilka osób z forum może poświadczyć, wręcz powiedzieć, że zbyt niebezpiecznie) i źle się czuję wśród niezbyt pewnych siebie kierowców przytłoczonych nadmiarem informacji (a tak jest z małomiasteczkowymi kierowcami, gdy trafią w duży ruch) lub kierowców aroganckich i zbyt pewnych siebie (spora część warszawiaków oraz przedstawiciele handlowi). Dobrze mi natomiast, gdy inni kierowcy poruszają się zdecydowanie i w sposób, który mogę przewidzieć (stąd mężczyźni klną na kobiety na drodze - zwykle poruszają się nazbyt ostrożnie i dla mężczyzny nieprzewidywalnie, co działa też w drugą stronę). Podejrzewam, że każdy z nas czuje się najlepiej wśród podobnych sobie kierowców.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
- meff
- Podporucznik Nocarzy
- Posty: 40
- Rejestracja: 13 sie 2009, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
nie tylko na wsiach, w miastach tez. Jak sobie wyobrazasz 7-15 latki jezdzace z wykupioną polisą? Poza tym nawet gdyby ktoś chcial wprowadzic taki przepis zaraz zostanie zablokowany przez opozycję przy duzym poparciu spolecznym. I juz widze policje kontrolującą rowerzystów czy maja polisy, kiedy nie chce im sie wysiąść z samochodu zeby zatrzymac samochod ktory jest jawnym wrakiem i na pewno niema przeglądu. bedzie tak samo jak z przepisem o jezdzeniu w kasku.Mcbet pisze: A czy oc jest nie realne do wprowadzenie nie do konca wystarczy wydac przepis ze rowerzysta musi miec OC i po sprawie, za brak mandat i kropka. Fakt na wsi bedzie problem z egzekucja ale czy to jest powod ktory ma zablokowac taka ustawe ??
p.s. ostatnio pisalem o skrzyzowaniu alei z żelazną gdzie wszyscy blokuja ruch wjezdzajac na środek bez możliwości kontynuacji ruchu, w piątek stal tam policjant i zatrzymywal cwaniaczkow;D forum jest monitorowane przez Komendę Ruchu Drogowego? :>
- I would choose oblivion over this existence!
- The choice is not yours.
- The choice is not yours.
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
I tu widzisz 7-15 latki nie powinny miec prawa jezdzic na rowerze po drogach publicznych bez osob doroslych. Pewnie mozesz mnie zaszczekac ze to jest kolejna utopia ale tak powinno byc. A co do polis OC. A co do kontroli to jak by byl przepis to by kontrolowali chociaz by przy okazji rutynowych kontroli rowerow ( wbrew pozora sa takie sprawdzaja czy np rower nie jest kradziony, i to sa coraz czesciej. Wiem widzialem pare razy). Ja jezdzac samochodem od 11 lat ani razu nie bylem kontrolowany przez policje ( z wyjatakmi kiedy mialem stluczki i wzywalem policje ale wtedy to jest standardowa procedura jak wszyscy wiemy) wiec teoretycznie tez nie musialem miec wykupionego OC bo przy tej czestotliwosci kontrolowania nawet jak bym dostal mandat za brak to by mi sie to zwrocilo kilkanascie razy). A to wszytko zależy od nastawienia ludzi, jak by jeden zdrugim by musieli wyrzygac 450 zeta na lusterko to by szybciutko sie ubezpieczyli tylk otrzeba o tym mowic mowic mowic i jeszcze raz mowic. I zaczac jak najwcześniej.
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
- Nath
- Licencjat
- Posty: 226
- Rejestracja: 7 maja 2009, o 23:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: "Jak jedziesz, baranie!"
A propos ścieżek rowerowych, to ja naprawdę chętnie będę po nich jeździł, ale w momencie, gdy piesi przestaną po nich łazić, a kierowcy samochodów zrozumieją, że ścieżka rowerowa to nie jest parking (choć akurat na to jest sposób prosty, a dla nich bolesny wielce).
Death metal - bo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy .