Falkon 2007

[Kane]

KANE: Powaga i polot

hehehe

Dzięki wszystkim za świetnie spędzone chwile.
I cóż ja mogę powiedzieć ; lubię Was mimo że Wy pijawy jesteście ;P
Do następnego razu. Mam nadzieje ze wcześniej niż na Pyrkonie

[X-76]

Kurdeeeee

kliknijcie tu:

http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/794

Macie dźwięk ?

[Rogal]

Nie działa.... Jak zwykle coś musiało pójść nie tak...

[Fumiko]

Macie dźwięk ?

Niet. Czyli to nie kodeki
PS: Miło było was wszystkich spotkać.

[X-76]

Witam. Niestety podczas nagrania Magdy padła mi bateria w kamerze i to wywolalo trochę zamieszania…jednak mam takze zapis z drugiej kamery i niedugo go tutaj dodam.

No to czekamy na wersję z dźwiękiem !

[Acerola]

Uff. Dotarłam. Tym razem nawet w jednym kawałku
Nie będę się rozpisywać w podziękowaniach, bo dla każdego z uczestników lista byłaby równie długa i ciut mdława w nadmiarze Powiem więc krótko, bez ceregieli: DZIĘKUJĘ.
Wszystkim za wszystko, a niektórym za jeszcze więcej
Pozdrawiam serdecznie, ściskam tych, których nie zdążyłam przed wyjazdem i zaczynam tęsknić...

[Alienor]

O tej porze już chyba wszyscy na miejscu. Dzięki Wam wszystkim za Falkon, te półtora dnia i noc pośrodku. Zawsze przywraca mi to właściwą hierarchię wartości
Nasza prelekcja chyba wymaga osobnego opisu, więc o szczegółach następnym razem, na razie wyrazy uznania dla poniewieranego Magnusa i jego profesjonalnej improwizacji ("A ten to kto?" "Pracuje w Tesco"), Dantego - wypadłeś bardzo naturalnie i przekonywująco, Iksa - doskonała para dobry/zły policjant z Dantem, poza tym kiedy wszyscy padają na nos Iks ma zawsze zasoby energii i wyjeżdża z historiami z pogotowia, Kasiek za trzymanie preli i nadwampirze moce organizacyjne, Eshowi - za przekonywujące i skuteczne porwanie niżej podpisanej (w jednej chwili siedziałam na krześle, w drugiej byłam kilka metrów dalej z lufą przy głowie)i w ogóle wszystko.
I oczywiście Madzik, Annikki, Acerola, Aras, Rogal, Adam, Nightmer, Kai, Qadesh, Ewa, Fumiko, Kane - ma nadzieję że nie pominęłam nikogo - ściskam i walę po plecach wszystkich, bo jesteście i realizujecie swoją wąpierzowatość. Madzik zasługuje na osobne czapki z głów, generalnie za fakt istnienia, a ostatnio chociażby za to że wzgardziła hotelem, woląc spać w zatłoczonej i waniającej sali na podłodze z nami.

I jak zawsze po jakimś wąpirzym spotkaniu zaczyna mi rosnąć po kawałku ząb

[kai]

No i ja dotarłam....
dziękuję wszystkim ze znowu mogłam sie z Wami spotkać kurde no ... dlaczego takie wyjazdy/spotkania muszą być zawsze ZAkrótkie? ...
była straaaasznie fajnie
pozdrawiam całe drzewko genealogiczne którego juz oficjalnie nie ma, oraz Tych którzy niewiadomo z jakich powodów sie na nim nie znaleźli ...i Tych pozdrawiam Tym bardziej

[Kasiek]

Uwaga! Ponieważ wszyscy dotarli już do domów, zarówno Nocarze, jak i Winorośl, jak i Żywieniowiec, no i Renegaci też...

OFICJALNIE ZAMYKAM AKCJĘ "FALKON 2007"

Dziękuję wszystkim za całą pracę, jaką włożyli w przygotowania do prelekcji, za prezentacje, za organizację logistyczną i za to że znów spotkaliśmy się i dobrze bawiliśmy przy "pracy". Takie są skutki naszych służbowych wyjazdów. I tak się świetnie bawimy.

Madziku kochany: gdyby nie Ty, nic takiego nie miałoby miejsca.

Akcja agitacyjna przyniosła skutki. Teraz musimy zabrać się do działania w wirtualnej rzeczywistości i zadbać o nowych współużyszkodników forum. Do roboty!

Kai: Ja bym powiedziała że to szczęściarze!

[Nightmer]

Ok, trochę odpocząłem, to czas na thanx'y z mojej strony:

Kai, za wspaniałą głupawkę, która mnie złapała na te kilkadziesiąt godzin, a także za to, że razem ze mną cierpiała niewygody pierwszej nocy (Kładziesz też niby ale - ona miała śpiwór, to się nie liczy:lol:

Kaśkowi, za jak zwykle gorące przywitanie. Wsiedliśmy w zły autobus i zamiast z niego wysiąść, Kasiek zaczęła mówić: "Po lewej widzicie moją uczelnia, o a tu pracowałam..." i ogólnie za to i tamto

Rogalowi, za to, że po nieudanej próbie naśladowania Pudziana poskładał mi rękę do kupy

Arasowi niezastąpiony przewodnik po lublinie, choć fakt, że trochę pobłądziliśmy

Eshowi, wzmógł głupawkę i z "renegata pacyfisty" postanowił zrobić rambo, nie to, żeby mu nie wyszło..., choć w gruncie rzeczy jestem za to wdzięczny

Kładzieszowi - żywieniowiec, pełną gębą

Kaneowi - przyczynił się do tego, że pierwsza noc wyglądała jak wyglądała. Udaremnił Nasz szturm przez okno

Iksowi - "piwo się zepsuło" i ogólnie za pozytywne nazwijmy to "Iksowe" nastawienie do życia

Emsiemu

Aceroli

Magdzie, toć dzięki tobie, tak z grubsza, się to wszystko stało co się stał

I wszystkim innym, którzy się zjawili na falconie

Dobra, koniec tych podziękowań. Póki co niewygodnie mi się na
klawiaturze pisze

EDIT: jeszcze chcę podziękować, za wszelkie różnokolorowe tabletki jakie było mi dane skoosztować. W "Matrixie" mieli tylko czerwone i niebieskie

[Kasiek]

Hmmm, ja tylko powiem, że to dzięki arasow wsiedliśmy w zły autobus, bo mu się nie chciało czekać jeszcze 2 czy 3 minut na 17 i kazał nam wsiąść w 13. Więc pretensje nie do mnie.

Piwo się zepsuło? Włażenie przez okno? Co wyście robili tej pierwszej nocy? :D:D

Night: FORUM HERO 2

[kai]

Włażenie przez okno? Co wyście robili tej pierwszej nocy? :D:D

OJOJJ!
ojjj pytanie powinno brzmieć... czego NIE robiliśmy

NIGHT : forum HERO!
dlaczego 2? niewiem o co kaman

[Qadesh]

a qadesh sie wyspał i cos zjadł więc już może napisać, jak jej fajnie było

zwłaszcza przy wieży JENGA, która rzeczywiście działa [Mc masz rację, i się cieszę, że nie miałeś okazji do rozciapciania tematu, bo grząski jak bagno. Kupie Ci ta linkę,może jeszcze nie teraz, ale spoko. Ty zresztą masz dar do wiszenia w róznych dziwnych miejscach ]

Prela rewlacyjna, nie napiszę, ze miny ludzi wchodzących do sali - bezcenne :D:D:D
Przy okazji - oczywiście najlepsza część spotkania Madzik była wtedy, gdy padła kamera a ja i tak czasem pomacham rączkami przed AUTOREM i pomyrdam ogonkiem i zaliczę z buta, bo to węzowe spojrzenie chyba ostrzeżeniem było...
no ale ja zadnych innych takiech tych, no... PISARZY nie znam i mimo, że nawet kolczyki kupiłam od VIPa, to dla mnie nie całkiem ludzie jeszcze są...

Jeden minus - kolorowe.
No niedobre były jak skurczybyk.
Się chyba robic nauczę, bo tak dalej byc nie może

Eshem jeszcze zamiotę podłogę za reakcję na SZCZEROŚĆ . noo, chyba , że zetnie pozostałe 7 dredów i go po prostu nie poznam...

bujanie z boku widzę zatacza coraz szersze kręgi ,Kai, fatalna Ty... Bez czerwonej to się chyba nie pokazuj....

Rogalu, usmiechaj się czsem , spoko-spoko, bedzie dobrze

Dywaniku nasz malutki, rośnij, rośnij na mangustę [i może popros coby Ci xywkę na arras poprawili, bo tak to tylko niepotrzebne maskowanie robisz ]

Kane.., drogi zombiaku, daleko Ty ze swoim watykańskim akcentem nie zajedziesz :P

Acerolo - nie daj się tym zazdrośnikom, jeszcze będzie z Ciebie piękny motyl

Sir Nighcie, synie Kai, wcale po Tobie nie chodziłam

Magnusie - jesteś idealna ofiarą i podziwiam poświęcenie.. I dziękuję za pozyczki, wiem, mam duszę żebraka... i samozajeb** kolczyki z Eshem - fenks tu ju

X, niestety i z BÓLEM stwierdzam, że odgłos anteny wszedł mi chyba do słownika na stałe... Zrobimy zrzutę na kurtkę dla Ciebie, nie martw się

Córko moja Anniki, dosyć zaskoczyłaś nas konsekwencjami swojego pojawienia się,w sumie nie podejrzewałam nawet , że coś pomiedzy mną a Twoim tatą jest Poproszę o sposób na Esha

Dzienkuje bardzo za Szaolina panu NIE majorowi Dantemu - wiem, że specjalnie nie myje wozu, żebysmy mogły na nim napisać trirumfalne DANTOWÓZ z błyskawicą [wzzzt!] i płomieniami.
I Twoja żona Ewa jest osobą, która powinna się częściej pojawiać - bo ona GRA w jengę, wiesz?

Kasiek - ale Ty wiesz, że jesteś jedyną osobą, która może być dowódcą Nocarzy, co? No.

Alienor, pojawiaj sie zawsze , nawet kupię keczup, żebys mogła sobie tą maseczkę robić

Dexterze drogi, czyść buty na nasze następne spotkanie [do reszty: tak, wiem, to deptanie jest raczej prymitywną zabawą, ale ja to lubię robić, hyhyhy]. Filmik bydzie. A co!

Fumiko, byłaś i naprawdę Cię widziałam, a drzewko, przynajmniej to wielkie i wspaniałe, poszło w piz away.. Więc spoko. dont wory

Adamie, masz wyrazy wdzięczności od Żywieniowca za całonocne czuwanie przy pizzy, nie wiem jak tego dokonałeś, ale Twój widok na ławce był niessssamowity

Wilku, dziękuje uprzejmie za mile spędzone chwile przy śniadaniu

Mekto, no byłeś, najważniejsze, nie?

No i oczywiście nasz Madziku, która jak przystało na Lorda Lordów uratowałaś swoje wampirzątka przed smiercią głodową Może kiedyś... Takie ciche marzenie... Zagrasz z nami w jengę...

[Kot w kapeluszu]

Ho ho, widzę, że tu się jakieś poważne związki dzieją, dzieci się pojawiają. Ale musieliście szaleć

[Qadesh]

majteczki w kropeczki
ŁOCHOCHOCHO!!!
niebieskie wstążeczki
ŁOCHOCHOCHO!!!
niebieski staniczek
ŁOCHOCHOCHO!!!
maluśki guziczek
ŁOCHOCHOCHO!!!
&
szpony jak zęby
zęby jak szpony

i interpretuj to jak chcesz!!