NOCARZ.PL

Yuki pisze:a pamiętacie tak gazetkę o dinozaurach z którą były "kości" i można było zbudować tyranozaura świecącego w ciemności?

Pamiętam "Dinozaury". Niestety na jakieś 40 numerów, które do tej pory gdzieś mi się po domu walają trafiłam tylko na jeden z kośćmi. Te żebra dalej świecą w którymś kartonie. Były też do tej gazety trójwymiarowe okulary i w każdym numerze na środku był trójwymiarowy plakat. I komiks z historii odkryć albo dnia życia danego dinozaura ...

Kamyczku, a ten Kuba Guzik nie był emitowany może w ramach Bajkowego Kina na TVN? Tak mi się coś pod kopułą telepie ale nie wiem, czy dobrze ...

Nie wiem, czy to się nazywało Bajkowe Kino, ale prawie na pewno to był TVN

Denver! ooostaaatni dinozaur!!! heh... norrrrmalnie...

A żwirek i Muchomorek???????

Dante pisze:Zauwazyliscie jak wiele rzeczy nas laczy a jak niewiele rozni ?

Nie chcę psuć zabawy, ale w czasach, gdy były trzy kanały w TV + jeden piracki i ew. zaśnieżony RTL nie sztuką było oglądać to samo ;->

Oj tam oj tam... Ale Bliżej Świata to musicie pamiętać... to było wydarzenie... i piosenka "Wonderful World" i pokazy mody

Akurat mnie nie do konca przyciagaly pokazy mody Zwlaszcza w pierwszych odcinkach pozniej jakos zrezygnowali z czesci programu ....

Nie zrozumiales Falk.
Nie chodzi o to ze wszyscy ogladalismy to samo... chodzi o to ze tak wiele z takim sentymentem wspomina te badziewne bajki, kiczowate piosenki, obciachowe teledyski.
Ciesze sie gdy ktos pisze : " Jaaaa! ale fajnie ze to przypomniales" albo " ile ja sie tego naszukalam "

-O to chodzi...
Dante

Aha, OK ;-]

McBet w Bliżej Świata było też o bajkach Disneya często na to tylko czekałam

Mi bardziej chodzilo o ten kawalek z bajkami dla doroslych...

Hahaha hmmm na to też czekałam <perwers mode ON>

A pamięta może ktoś, bo zacholerę znaleźć nie mogę, taką kreskówkę... Nie pamiętam na czym leciała, to mogło być RTL7, TV4, Polonia 1, Cartoon Network... no nie pamiętam i na Wikipedii tego nie udało mi się znaleźć, już zaczynam myśleć, że sobie istnienie takiej bajki uroiłem (ale ja pamiętam jak to oglądałem, kurna!)

Animacja była w świecie fantasy, w którym rządziły owady. Te owady tłukły się na miecze, używały magii, itd. Głównym bohaterem była, no właśnie nie pamiętam dokładnie, modliszka, a może mrówka?, wybraniec, który miał odnaleźć jakiś artefakt (bodaj magiczny miecz) i z jego pomocą obalić złego króla, czy cesarza...

W każdym odcinku podróżował z grupą przyjaciół i walczyli z przedstawicielami władcy, pomagali miejscowym...

Pamiętam jakieś pojedyncze obrazki typu wóz zaprzężony w żuki, albo uwalniania uwięzionych z jakichś lochów...

Wydaje mi się, że graficznie to było podobne do He-mana (tyle że o owadach), ale głowy nie dam, nie pamiętam tak dobrze: http://unbored.co.uk/reviews/2010/04/30 ... -universe/

A propos, niedawno mieliśmy z przyjacielem krótką dyskusję nt. Gejowskie podteksty w "He-Manie". Doszliśmy do bardzo niepokojących wniosków. Oddajmy resztą głos do studia:

A ja uwielbiałam Pszczółkę Maję, Reksia i Bolka i Lolka. Zawsze czaekałam też na Toma i Jerry'ego i jeszcze na Kaczora Donalda. Żadnego odcinka nie mogłam przegapić z Arabelli, Niebezpiecznej zatoki, Janki, Karino, a w późniejszych czasach lubiłam Bevrly Hills 90210.
Fajnie byłoby znów pooglądać te stare filmy, choć niektóre, muszę przyznać, teraz już tak bardzo mi się nie podobają.

Reksio i Bolek i Lolek to absosmerfna klasyka. A propos, Smerfy tez były świetne - rewelacyjny dubbing do tego stopnia, że myślałem, że to polska bajka Jak wracałem po przerwie świątecznej za Sadzawkę, puścili nam w samolocie Reksia. Ależ cieszyłem michę

Za to Akademia Pana Kleksa zniosła próbę czasu tragicznie. Fronczewski się broni, ale poza tym... Szkoda gadać. Pokazać coś takiego dzisiejszym dzieciakom, a śmiechem zabiją.