Strona 30 z 32

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:01
autor: __Raven__
Qadesh pisze: ...i fetysze.
...i zip'y - kajdanki. :D
Nurbika pisze:_Raven_ - piszesz o podstawowej teorii psychologii ewolucjonistycznej , jeśli chodzi o kwestie doboru partnera.
Wiem, kocham ewolucjonizm - jest taki.. prawdziwy.
Nurbika pisze:bo może pomyśleć, ze chcesz jedynie wykorzystać jej sytuację i chwilę "słabości" i potrzeby by ktoś ja pokochał teraz zaraz.
Może nie powinienem się wtrącać, ale czy on właśnie tego nie chce zrobić..? :lol:

Zalecenie Wujka Ravena dla kolegi Nocarza:

Bądź blisko, przyczaj się, bezwzględnie musisz pokazać jej że potrafisz słuchać, cokolwiek zechce mówić. Znajdź wspólne zainteresowania i zajmuj jej czas, zabierz na niezobowiązujący spacer + gorąca czekolada i w odpowiednim momencie kiedy będziesz pewny że wydajesz jej się 100x lepszy od niego (niezależnie od tego że jesteś świnia skoro wykorzystujesz wady jej faceta do zaakcentowania tego jak zajebistym jesteś kandydatem.. Ale nie martw się, tak trzeba :lol: ) "przejdź do rzeczy".

Tu już kwestia Twojego wyczucia, bo jak za wcześnie to zrobisz, to spalisz, a jak za późno, to będziesz przyjacielem :lol:

Powodzenia nietoperku. :wink: :lol:

Edit: Mam nadzieję że moja kochana tego nie czyta.. :lol:

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:04
autor: Qadesh
I oby Ci się to powiodło lepiej, niż dotarcie na niedzielna strzelankę, na której foty miałeś robić...

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:10
autor: X-76
__Raven__ pisze: zabierz na niezobowiązujący spacer + gorąca czekolada
CZEKOLADA ! TAK ! CZEKOLADA ! MAJÓW ! NA OSTRO !

Musiałem ;)

Jestem fanem czekolady pod każdą postacią :D

A zwłaszcza czekolady majów ;) patrz---> http://www.nocarz.pl/forum/viewtopic.php?p=11729#p11729

W Złotych Tarasach w pijalni Wedla mają taką podobną. Gęęęęęsta I sos tabasco jeszcze do niej dają :D

Ojjjjj mniaaam !

Ok, juz sobie idę :P

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:15
autor: __Raven__
X-76 pisze: A zwłaszcza czekolady majów ;)

W Złotych Tarasach w pijalni Wedla mają taką podobną. Gęęęęęsta I sos tabasco jeszcze do niej dają :D
Tyś o Bożku Chaosu moim czekoladowym guru *sss*
Ale ja to lekko modyfikowałem jeszcze.

Oooo takkk.. Klasyczna z chili.
Ale wypróbuj też imbirową - nieźle.. rozgrzewa. :wink:
Ojj tak.. Raven wiee.. :lol:

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:16
autor: Falk
Więc wiem, co dziś zrobię, jak mnie dziś zakwalifikują do oddawania krwi. I też już sobie idę.

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:19
autor: Nahya
Damn..jakie to wszystko prawdziwe.. Miałam prawie identyczną sytuację: zerwanie z pewnym kolesiem, pocieszanie przez kumpla - który właśnie przez to stał się najlepszym przyjacielem, mimo że on oczekiwał czegoś innego... i mimo że ja do tej pory uważam go za ideał faceta - nie potrafiłabym z nim być, bo nie ma tego czegoś co kręci mnie właśnie w tych "złych chłopcach"... :roll:

Także KoSa uważaj...

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:27
autor: Falk
Aleście mu białego szumu nasadzili. Konkluzja jest prosta: albo się uda, albo nie.

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:42
autor: X-76
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I to jest to o czym ja zawsze mówiłem. Te wszystkie podchody, gierki, itp. sa g... warte :D
Jeden się narobi pełną czapkę a i tak partner/ka spuści go po brzytwie a drugi zrobi niewiele i beda zyć długo i szczesliwie :D

Co oczywiscie nie zmienia faktu, że ZAWSZE niezależnie od tego czy to kandydatka na coś więcej czy też koleżanka, można sobie razem pójść na..... CZEKOLAAADĘ ! :P

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 12:47
autor: Nurbika
Nahya pisze:Damn..jakie to wszystko prawdziwe.. Miałam prawie identyczną sytuację: zerwanie z pewnym kolesiem, pocieszanie przez kumpla - który właśnie przez to stał się najlepszym przyjacielem, mimo że on oczekiwał czegoś innego... i mimo że ja do tej pory uważam go za ideał faceta - nie potrafiłabym z nim być, bo nie ma tego czegoś co kręci mnie właśnie w tych "złych chłopcach"... :roll:

Także KoSa uważaj...
o tymż mówiłam co siostra. Jak się przekroczy granice przyjaźni i zaufania (robi sie takie "klik" i switch na friendship)
to nie ma co liczyc na związek.

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 13:04
autor: X-76
Hyhyhy... i na ten tychmiast przypominają mi się wszystkie ankiety, wywiady i tym podobne cuda, w których pytano kobiety jaki jest ich idealny kandydat na męża :mrgreen: No ? Co najczęściej mówiły ? Czuły.... oczywiście, wyrozumiały..... oczywiście i jaki jeszcze jeszcze ? No ? MA BYĆ MOIM PRZYJACIELEM :lol: Tiaaaaa..... i weź tu człowieku dojdź o co kaman :D
I też na ten tychmiast przypominają mi się takie różne deklaracje kobiet, które mówią, ze faceci nie są zdolni do przyjaźni z kobietami :D Że taka przyjaźń jest niemożliwa :D Tiaaa....
A tu o ! 180 stopni :D
Więc..... Dla jednych jest dla innych nie. Jedne chcą związku z takim przyjacielem, inne nie... wniosek ? Nie ma pewników :D Czyli prawdziwe jest twierdzenie, że dobre rady nic nie kosztują i sa warte swojej ceny. Każdy związek jest tak indywidualny, że próba doradzania czegokolwiek jest moim zdaniem skazana na porażkę. Dlatego ja zawsze byłem do bólu bezpośredni. Pytałem zawsze o wszystko wprost. I takiej też odpowiedzi oczekiwałem. Prawda. Odzierało to początek związku z tej otoczki kombinatoryki stosowanej, ale dawało jasną sytuację i oszczedzało sporo zdrowia.

:mrgreen:

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 13:06
autor: Lupus
dobrze gada!;P

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 13:13
autor: Nurbika
prawda Iksie, chodzi o indywidualność związku. Bo dla jednych kobiet liczy się czułość, poczucie bezpieczeństwa i stabilność z "przyjacielem życia", a dla innych pasja, pożądanie, wzajemne przyciąganie i uczucia z tym związane. Kwestia priorytetów ;)

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 13:16
autor: __Raven__
X-76 pisze: Więc..... Dla jednych jest dla innych nie. Jedne chcą związku z takim przyjacielem, inne nie... wniosek ? Nie ma pewników :D
I chwała bogom pogańskim że nie ma pewników i idealnych rozwiązań an podryw, bo inaczej atrakcyjne, wolne kobiety byłyby (wybaczcie drogie panie.. ) "towarem" mocno deficytowym. :lol:
X-76 pisze: Pytałem zawsze o wszystko wprost. I takiej też odpowiedzi oczekiwałem. Prawda. Odzierało to początek związku z tej otoczki kombinatoryki stosowanej, ale dawało jasną sytuację i oszczedzało sporo zdrowia.
Ustalmy jedno: nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go.
Zwłaszcza w sytuacji, gdy króliczek nie tylko ucieka, ale i sam przychodzi zaciekawiony do (bez skojarzeń.. :lol: ) marchewki, którą mu się od czasu do czasu pomacha z daleka.

Przecież w tym cała przyjemność i zabawa, nie wiem jak można się tego pozbawiać :wink:

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 13:18
autor: Lupus
__Raven__ pisze:
I chwała bogom pogańskim że nie ma pewników i idealnych rozwiązań an podryw, bo inaczej atrakcyjne, wolne kobiety byłyby (wybaczcie drogie panie.. ) "towarem" mocno deficytowym. :lol:
ano zgodzę się... dobrze, że nie ma pewników... co by było gdyby nie było tego dreszczu niepewności... tego stresiku:) "a co jesli to zrobie?" itp:P

Re: Kącik złamanych serc

: 10 gru 2009, o 13:22
autor: X-76
__Raven__ pisze:Ustalmy jedno: nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go.


Aha..... czyli jak jest już Twoja, to czar pryska, nie mo co gonić więc...... Gonimy nowego króliczka ?

Ok ustaliliśmy :P