NOCARZ.PL

Czosnek pisze:Moje kotki też są takie. Do domu nie wchodzą. Nawet nie chcą !!! W zimie, przy mrozie ok 20 stopni miałam kłopot z zaproszeniem ich do przedsionka... żeby zjadły cokolwiek bez przestępowania z łapki na łapkę ( bo przymarzały do podłoża...). Nie chciały wejść i już...

Moi rodzice też mają takich mieszkańców. Do domu nie wlezą. Ale tu znalazłam super przepis na prosty domek dla takich paskud, jak ktoś ma kawałek ogródka to można wstawić:

http://kociadolina.schronisko.net/page22.html

świetny pomysł!!
ciekawa jestem, co by się zaplątało do mojego pudełka
kot jest tylko jedną z mozliwości

Qadesh chce węża bo do gekkona się przekonała

Węże podobno są miłe w dotyku. To prawda?
Bałabym się spać z takim gadem pod jednym dachem

A ja też chciałabym węża.. ale oczywiście mama nie chce nawet o tym słyszeć .
Dreamy, tak węże są bardzo miłe w dotyku. Nie wiem skąd wzięło się przeświadczenie, że są oślizgłe.
No i wąż nie gubi sierści:D kolejny plus dla posiadaczy tych gadów nieprawdaż?;)

to jedne z najfajnieszych zwierzątek do miziania
mi ten szary normalnie spał na rękach, taki był zmęczony - i można go było nawet w supeł zawiązać, miał na to totalnie wyje...e
chcę węża

W kieszeni ?? pogadaj z Columbem ;P

jestem z Krakowa ;>
węża w kieszeni mam większego niż niejeden ... nieważne

Isine pisze:Dreamy, tak węże są bardzo miłe w dotyku.

Nie wiem czy wszystkie i czy zawsze. Na pewno nie wtedy kiedy kąsają .
Weterynarz, którego czasem odwiedzam ma pytona. Pyton jest miły i ciepły w dotyku...
Dotykanie go to cudowna pieszczota. Połączona z lękiem - ale to tylko wzmaga przyjemność.

Qadesh pisze:to jedne z najfajnieszych zwierzątek do miziania
mi ten szary normalnie spał na rękach, taki był zmęczony - i można go było nawet w supeł zawiązać, miał na to totalnie wyje...e
chcę węża

Który z nich jest szary ?

ten zielony - chyba widać

Rotfl. Taki stary tekst mi się przypomniał:
- Tato, co to jest?
- Czarna jagoda.
- A czemu jest czerwona?
- Bo jest jeszcze zielona.
- To kiedy będzie czarna?
- Jak będzie granatowa.


Węże są fajne ...
Weterynarz z miejscowości, w której jestem zameldowana też miał kiedyś w klinice weterynaryjnej węża. Nie pamiętam, czy to był pyton czy boa ale fajny był. Swego czasu we wakacje prawie codziennie tam chodziłam popatrzeć na gada i miałam z tego nieziemską radochę. To nic, że to trochę przypominało obserwacje schnięcia farby czy wzrostu trawy. Świetny był, no ...

Elvarel pisze:Rotfl. Taki stary tekst mi się przypomniał:
- Tato, co to jest?
- Czarna jagoda.
- A czemu jest czerwona?
- Bo jest jeszcze zielona.
- To kiedy będzie czarna?
- Jak będzie granatowa.

A mnie się przypomniał inny tekst. To było ładnych parę lat temu, mój ojciec miał bliżej nieokreślony wzór na ubraniu.
-Tato, a właściwie co to jest?
-*chwila milczenia, a potem pełen powagi głos* langusta.
-Aha... ale właściwie to co to jest langusta?
-*tata wzrusza ramionami* Nie wiem, ale fajnie brzmi.

Elvarel pisze:Węże są fajne ...
Weterynarz z miejscowości, w której jestem zameldowana też miał kiedyś w klinice weterynaryjnej węża. Nie pamiętam, czy to był pyton czy boa ale fajny był. Swego czasu we wakacje prawie codziennie tam chodziłam popatrzeć na gada i miałam z tego nieziemską radochę. To nic, że to trochę przypominało obserwacje schnięcia farby czy wzrostu trawy. Świetny był, no ...

Ano fajne bardzo są . Nie bardzo rozumiem dlaczego patrzenie na węża przypomina to, co napisałaś o farbie i trawie. Albo rozumiem, tylko o tym nie wiem... . Że farba wolno schnie i trawa wolno rośnie? A wąż jest leniuchem?
Mi patrzenie na węża przypomina zwykle o raju.

Ano węże (a przynajmniej te w terrariach) mało ruchawe są jeśli to nie jest kwestia jedzenia albo zagrożenia (w naturze pewnie podobnie). Mi to wcale nie przeszkadzało w obserwacjach. A jaka radocha, gdy jakiś ruch się zarejestrowało ...