Wg. mnie wygląda to także tak. Madzik, umieszczając przed rozdziałem tekst danego utworu, chciała wprowadzić nas w jakiś klimat. Także - dany tekst do danego rozdziału. Wątpie, żeby robiła to dlatego, bo tego akurat słucha Vesper.
Vesper jako Vesper - szczerze wątpie, żeby miał czas słuchać muzyki. Bo i kiedy? Chyba ,że muzykę rykoszetów, glocka, mp5 czy co on do łap weźmie. Jedyne co, to radio w samochodzie, kiedy akurat gdzieś jadą. Jak jest pościg - bez radia, bo trzeba skupienia.
Bardzo dobre pytanie zadał Zamoyski. Pytaniem nie powinno być 'Czego słucha Vesper', bo Vesper jako Vesper jest wampirzą wersją Jurka i jak zaznaczyłem wcześniej, szczerze wątpie, żeby miał czas słuchać muzyki. 'Czego słucha/ł Jerzy Arlecki?'
Dwie wersje:
- biorąc pod uwagę jego pracę w ABW - radio w samochodzie jeno.
- biorąc pod uwagę jego stronę 'emo' (nie obrażając tu autorki) - w domowych pieleszach mógł słuchać Trójki i rzeczywiście rocka. Chłopak dużo myśli. Prawdę mówiąc, więcej myśli niż działa. To wskazuje na osobowość humanistyczną, wrażliwą (czasami aż nadto). Do tego profilu nijak nie pasuje mi muzyka np disco polo, pop czy inne śmiecie. Po prostu nie. Nijak. Rock, zwłaszcza typu Pink Floyd, The Doors, może TSA z polskich. Wiecie - klasyki rocka. Idąc dalej profilem, jaki prezentuje Jurek, w szkole miał dobre stopnie, chociaż nie był duszą towarzystwa. Lekko zagubiony, szukający miejsca w świecie. Romantyk? Może. Idealista? Prawdopodobnie. Zmieniający jednak swoje wartości (a może wartości dojrzewały z wiekiem?), by w końcu dorosnąć. Studia - uczeń dobry, acz nie wybitny. Prawdopodobnie zapragnął zrobić coś ze swoim życiem. Zmężnieć. Wstąpić do ABW. I prawdopodobnie ten pomysł pojawił się u niego w trakcie studiów. Bo wiecie, ABW to takie miejsce dla Jamesa Bonda (a tak nie jest), kolesia, któremu wszystko się udaje, jest supertajnym szpiegiem, ma powodzenie u kobiet itp. Jurek - aby stać się Jerzym, realizuje swój plan. Chce zrobić 'COŚ', coś przez co poczuje, że żyje, a nie wegetuje. Rozczarowuje się, że jego praca ma polegać na siedzeniu za biurkiem i szukaniu informacji o wampirach. On chce DZIAŁAĆ. Nie biurko - teren. I tym samym (jakże u wielu tak się dzieje..), z wiekiem, z 'dorosłością', zamyka swoją muzykę (i wszystko co związane z 'niedorosłą' przeszłością) w szafie. I staje się Jerzym. Jerzym, który potrafi powiedzieć 'zrób co masz zrobić i przestań pierdolić.'
Taka moja (nad)interpretacja. Prawda, Madzik?