Strona 9 z 13

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 3 paź 2009, o 21:17
autor: X-76
Mc, patrz, a przecież jeszcze nie zdarzyło się, żeby ktoś wyszedł niezadowolony :D

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 3 paź 2009, o 21:18
autor: Czosnek
X-76 pisze:A powiedzieliście Czosnce o obowiązkowym udziale w nocnej orgii dla każdego kto jest pierwszy raz na manewrach ?
A to podli... :wink: Nic nie powiedzieli !
Mówić, opowiadać... ze szczegółami... albo ogólnie. Jak kto może i jak umie.
Z uwzględnieniem wyrażenia "pierwszy raz".

:mrgreen:

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 00:39
autor: Qadesh
trzeba przyodziac koronkową bieliznę w kolorze Rodu ;>
I szlafroczek - w odcieniu zbliżonym do moreli.. :mrgreen:

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 03:40
autor: Elvarel
Przed chwilą słyszałam szczekanie psa od strony sąsiednich ogrodów. Tylko, że żaden z najbliższych sąsiadów nie ma średniego ani dużego psa :shock: ...

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 09:46
autor: Czosnek
Qadesh pisze:trzeba przyodziac koronkową bieliznę w kolorze Rodu ;>
I szlafroczek - w odcieniu zbliżonym do moreli.. :mrgreen:
Ale fajnie... czyli Ty, pani Q, wystąpisz w różowych koroneczkach? Podwiązki też mają być? kolejny dylemat... gorsecik czy bardziej tradycyjnie?
W kwestii barwy Rodowej Renegatów... mogę zdecydować się jedynie na głęboki odcień czerwonego wina, w krwistej czerwieni nie wyglądam korzystnie... albo po prostu na koronkową czerń jako uniwersalny kolor mroczonego Forum...
Teraz szlafroczek czyli peniuar... do czerni? Może brzoskwiniowy zamiast morelowego? Chyba nieźle komponowałby się z jesiennymi liśćmi... :roll:
Albo... koronkowy burgund bielizny i czarny szlafroczek...

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 14:28
autor: Falk
X-76 pisze:Mc, patrz, a przecież jeszcze nie zdarzyło się, żeby ktoś wyszedł niezadowolony :D
Nie zdarzyło się w ogóle, żeby wyszedł, bo wszyscy byli wynoszeni ;>

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 15:22
autor: Czosnek
Czyli ja też będę wynoszona? A w jaki sposób? I na czym?
Weźcie się skupcie i wykorzystajcie fakt, że się boję... i opowiedzcie mi więcej o tym...
*h*

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 18:04
autor: Vorevol
Falk... jesteś nieprecyzyjny. Wynoszeni (na 3 zbitych deskach) to są stali bywalcy. Nowicjuszy po prostu łapie się za kostki i wyciąga na zewnątrz...

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 19:02
autor: Falk
Nie chciałem jej straszyć...

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 19:53
autor: Czosnek
Nie zgadzam się. Źle. Nie za kostki i na zewnątrz... Za włosy i do jaskini... :twisted:
Ależ strasz mnie, ja to uwielbiam. No, śmiało. Proszę...

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 19:57
autor: Falk
Ja się akurat na te manewry nie wybieram. Przykro mi, że musiałem Cię rozczarować.
Może porozmawiaj z kimś, kto zna aktualny repertuar rozrywek i atrakcji?

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 20:26
autor: Czosnek
Niech Ci nie będzie przykro, ja rozumiem, wiem, co to strach, :twisted: , nie dziwi mnie, że boisz się przyjechać na piąte manewry.
Nie rozmawiam, tylko pytam... kto chce, niech odpowiada...
Może z tego będzie pouczająca rozmowa.
:P

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 20:57
autor: Vorevol
Czosnek pisze: Za włosy i do jaskini... :twisted:
Tak to jest na rozpoczęcie imprezy... Ty zaś pytałaś o jej zakończenie.

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 4 paź 2009, o 21:06
autor: Czosnek
Ktoś rozumie temat jak widzę :twisted: . Pytałam o zakończenie? Tak? To słucham. Jakie będzie zakończenie i czy będzie miało miejsce w niedzielę bo nie wiem czy opłaca się zostać na noc...

Re: Czy kogoś/czegoś się boisz? Uzasadnij...

: 5 paź 2009, o 09:44
autor: Alienor
Koleżanka by tu chciała tak aseptycznie i bezpiecznie popodniecać się przed komputerem, a potem dać dyla pod jakimś pretekstem. A tu są ludzie konkretni, a nie erotomani gawędziarze... Ogólne zasady to Vorevol z Falkiem jasno wyłożyli :twisted:
Trzeba przyjechać, zobaczyć... ja tylko wspomnę scenkę ze śniadania, przy której byłam obecna.

Obecni: ja, Magnus, któraś wampirzyca
Wampirzyca (wchodzi do kuchni, patrzy łakomie na chleb krojony): Mogę się poczęstować...?
Magnus (wcielenie ciepła i serdeczności): Ależ proszę, tu wszystko wspólne.
Wampirzyca: Ojej, dziękuję!!! (łapie kromkę)
Magnus (nie spuszczając wzroku cedzi przez zęby): Dzisiaj śpisz ze mną.