Strona 3 z 13

Re: Przeczytawszy...

: 11 lis 2008, o 22:37
autor: Magnus
Stracił dziewczynę? A kiedy w ogóle ją 'miał'? Oprócz seksu z Araneą i zauroczenia-z-litości Ictą?

Re: Przeczytawszy...

: 11 lis 2008, o 23:03
autor: Zamoyski
Magnus pisze:Stracił dziewczynę? A kiedy w ogóle ją 'miał'? Oprócz seksu z Araneą i zauroczenia-z-litości Ictą?
O rany, no coś tam się między nimi zaczęło ale niech Ci będzie - potencjalną dziewczynę. :) I dlaczego z litości? Wydaje mi się, że po prostu w pewnym momencie, jak się na chwilę przestał zajmować samym sobą i wszystkim dookoła, spojrzał na Ictę inaczej i coś poczuł. Rozstanie z nią (pewnie się nigdy więcej nie zobaczą) było dla niego trudne. Rzucenie oziębłym tonem że wcale jej nie ratował bardzo wiele go kosztowało. Myślę, że naprawdę się w niej zakochał.

Re: Przeczytawszy...

: 11 lis 2008, o 23:24
autor: Magnus
A ja myślę, że była bardziej 'dostępna' od Aranei. Ara w jakiś sposób go odtrąciła, bo cały czas czuła COŚ do Ultora. Dla niej Vesper był chwilą, świeżą krwią, żeby zapomnieć tego,czego zapomnieć się nie da. Myślę, że Vesper tak samo postąpił z Ictą. Żeby chwilowo zapomnieć o Aranei. Ale czy naprawdę Vesper kochał Are albo Icte? Nie. Do końca nie potrafił określić swoich uczuć. W środku przeżywał natłok emocji, myśli i nie potrafił sprezycować żadnej z nich.

Re: Przeczytawszy...

: 11 lis 2008, o 23:48
autor: Serika
Ja mam taką śmiałą, być może naciąganą teorię, że Vesper w żadnym momencie tak naprawdę Aranei nie kochał. Ta namiętność, którą do niej czuł, na moje oko była wynikiem wspomnień wtłoczonych mu do głowy przez Ultora - w Nocarzu ewidentnie nie bardzo był w stanie rozdzielić własnych uczuć od tych "nabytych". Skuteczne to było całkiem i przez jakiś czas działało, ale dość ewidentnie w pewnym momencie zauroczenie mu po prostu przeszło.

Natomiast co do Icty - pewnie rzeczywiście się zakochał chłopak. Ale miłość bywa różna, Vespi najwyraźniej nie miał skłonności do miłości bezwarunkowej i za wszelką cenę, i w ogóle.

A poza tym akcent optymistyczny: zarówno on, jak i Nex pewnie będą mieli w najbliższym czasie za dużo roboty, żeby mieć czas się jakoś specjalnie nad sobą użwalać :D Wieczność przed nimi, mnóstwo ładnych wampirzyc też, jeszcze nic straconego :>

Re: Przeczytawszy...

: 11 lis 2008, o 23:52
autor: Magnus
Chyba, że.. wezmą się za siebie :D:D:D:D:D uhahahahaha :D (sorry, Madzik :D )

Re: Przeczytawszy...

: 11 lis 2008, o 23:58
autor: Serika
Magnus pisze:Chyba, że.. wezmą się za siebie :D:D:D:D:D uhahahahaha :D (sorry, Madzik :D )
O nie, nie, nie, nie, nieeeeee... Nie róbmy im tego, i tak mają wystarczająco przerąbane w nie-życiu XD SADYSTA!
(dobra, ja wcale nie mam pomysłu na fanfik. Wcale. Wcale, wcale, wcale... I będę to sobie powtarzać ><)

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 00:02
autor: Magnus
Serika pisze:(dobra, ja wcale nie mam pomysłu na fanfik. Wcale. Wcale, wcale, wcale... I będę to sobie powtarzać ><)
Spooooko, Vespi już wtajemniczony, przeżył to z Ultorem :D

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 00:10
autor: Zamoyski
Masz rację Magnus, nie zgodzę się tylko że Vesper tak samo postąpił z Ictą jak Ara z nim.
"Dobrze jest mieć ciebie za plecami, kochanie"
"A tu nagle zaczynają się odkrywać jakieś nieśmiałe pragnienia..."
"Kiedy już będzie po wszystkim, będzie mówił, ile tylko będzie chciała słuchać. I będzie cały jej."


Miał imho jak najszczersze zamiary. :)

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 00:55
autor: Magnus
Nie wiedział co czyni. :) Bo widzisz. Jeśli wcześniej w życiu miał jakieś kobiety, to ok. A jeśli nie miał, to cóż, tak naprawdę nie znał znaczenia tych słów. :)

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 01:14
autor: Qadesh
Miał wcześniej co najmniej jedną - winorośl spod stolika 8)

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 01:43
autor: Delein
Och, swintuchy! Chlopak nam tu dojrzewa, przechodzi pierwsze wielkie milosci w nowym, lepszym :o zyciu, a wy tak sie nabijacie :P

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 09:57
autor: Zamoyski
Nie no, to nie był podlotek jakiś, zakładamy że, mniej więcej, normalny facet. :D Poza tym w "Nocarzu" było powiedziane, że dziewczyna dawno odeszła, czy jakoś tak (jak się zastanawiał dlaczego go wzięli do ABW i doszedł do wniosku, że dlatego, bo był sam).

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 10:14
autor: Qadesh
a może odeszła, bo nie było właśnie zainicjowania związku...?? :P

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 12:52
autor: __Raven__
qadesh pisze:Miał wcześniej co najmniej jedną - winorośl spod stolika 8)
I ten no.. Jeszcze kilka renegackich winorośli które "brał po kolei i wszystkie na raz" po którymś spotkaniu z Arą o ile mnie pamięć cytatowa nie myli ;)

Re: Przeczytawszy...

: 12 lis 2008, o 15:10
autor: Qadesh
Ale może żadną jak należy.... :P