Duża siła ognia.... czyli ręczne armaty ;)
- Falk
- Major Nocarzy
- Posty: 2611
- Rejestracja: 25 kwie 2006, o 13:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tam, gdzie żyją Forfitery
- Kontakt:
Wiem, wiem, czytałem o tej pukawce, bo kiedyś zainteresował mnie g3 .Shin pisze:@Falk: Bezłuskowy HK był zajebisty ale przede wszystkim za drogi :>
W sumie to ciekaw jestem, ile kosztuje maszynowa strzelba.
Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej.
J. Piłsudski
J. Piłsudski
- Greysad
- Krwiopijca
- Posty: 238
- Rejestracja: 4 lut 2007, o 20:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Ehhh
Szczerze podziwiam Waszą fascynację tą całą bronią. W większości nowoczesną i w ogóle ... zaawansowaną.
A dla mnie szczytem jest np.
Browning BAR M1918 - tak do ogólnych zastosowań. Używał go Clyde Barrow (ten z pary Bonnie i Clyde), oczywiście, ze skróconą lufą.
Drugi w kolejności byłby Thompson. Nawet dziś jest to broń o imponującej niezawodności, sile ognia i celności. Nie wspominając już o pojemności magazynka w wersji talerzowej. Ale cóż waga i rozmiary już znacznie odstają.
Karabiny zaś to tylko Winchester M1895 i rodzina Lee-Enfield...
Za to z pistoletów mam sentyment do serii autorstwa Goncza. Może dlatego, że usilnie przypominają mi broń ze Star Treka No i Colt 1911 (też pochodne np. produkcji Kimbera).
Aczkolwiek preferuje rewolwery i nie mam zamiary prowokować tu rozmowy co lepsze. W każdym razie, ze względów utylitarnych, produkty NAA i Mateba Model 6 Unica. Dla przyjemności zaś jakiś 0.22 LR... dlaczego? Cóż większość pocisków o tym kalibrze po uderzeniu w cel deformuje się w sposób uniemożliwiający ich porównanie z innym pociskiem... ale szaaaa
Szczerze podziwiam Waszą fascynację tą całą bronią. W większości nowoczesną i w ogóle ... zaawansowaną.
A dla mnie szczytem jest np.
Browning BAR M1918 - tak do ogólnych zastosowań. Używał go Clyde Barrow (ten z pary Bonnie i Clyde), oczywiście, ze skróconą lufą.
Drugi w kolejności byłby Thompson. Nawet dziś jest to broń o imponującej niezawodności, sile ognia i celności. Nie wspominając już o pojemności magazynka w wersji talerzowej. Ale cóż waga i rozmiary już znacznie odstają.
Karabiny zaś to tylko Winchester M1895 i rodzina Lee-Enfield...
Za to z pistoletów mam sentyment do serii autorstwa Goncza. Może dlatego, że usilnie przypominają mi broń ze Star Treka No i Colt 1911 (też pochodne np. produkcji Kimbera).
Aczkolwiek preferuje rewolwery i nie mam zamiary prowokować tu rozmowy co lepsze. W każdym razie, ze względów utylitarnych, produkty NAA i Mateba Model 6 Unica. Dla przyjemności zaś jakiś 0.22 LR... dlaczego? Cóż większość pocisków o tym kalibrze po uderzeniu w cel deformuje się w sposób uniemożliwiający ich porównanie z innym pociskiem... ale szaaaa
Smoke and Mirrors,Smoke and Mirrors....
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
to sobie ludkowie zajrzyjcie
tutaj
fajny art dotyczacy miedzy innymi tego co tygryski kochaja najbardziej
tutaj
fajny art dotyczacy miedzy innymi tego co tygryski kochaja najbardziej
stasus UnKnow
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
Si quisquam pro me mori non volat, mihi non dice quemadmodum debo vivere
By Qadesh: "renegackie ścierwo, zawzięte i złe"
- PAT_Brainer
- --------
- Posty: 129
- Rejestracja: 7 lut 2008, o 21:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin, PAT_HQ
- Kontakt:
Vorevol, Brainer: rozmawialiśmy o pistoletach, więc nie uznałem za konieczne dodawać, że kwestia mniejszy-lepszy dotyczy amunicji pistoletowej. Właśnie w książkach Kochańskiego (m.in. "Automatyczna broń strzelecka") znalazłem informacje, ze kaliber 11,43 okazał się mniej skuteczny od kalibru 9mm - właśnie z powodu swej masy i związanej z tym mniejszej prędkości.
Swoją drogą jestem ciekaw, czy w końcu broń na amunicję 10mm Auto (.40S&W) przebije w popularności 'cudowne dziewiątki'...
Co do ręcznych armat, to my się tu zachwycamy rusznicami kalibru 20mm, podziwiamy kaliber Tommyguna, a u zarania broni palnej takie hakownice miały standardowo kaliber w okolicach 20mm, a późniejsze muszkiety miały kaliber od 17 do 25mm (podaję za Wikipedią, nie chce mi się teraz dokładnie po źródłach szperać). Owszem, amunicja miała mniejsza zdolność penetracji, ale z powodu stosowania miękkiego ołowiu i pocisków o dużej masie (pięknie grzybkowały) rany bywały naprawdę paskudne.
Swoją drogą jestem ciekaw, czy w końcu broń na amunicję 10mm Auto (.40S&W) przebije w popularności 'cudowne dziewiątki'...
Co do ręcznych armat, to my się tu zachwycamy rusznicami kalibru 20mm, podziwiamy kaliber Tommyguna, a u zarania broni palnej takie hakownice miały standardowo kaliber w okolicach 20mm, a późniejsze muszkiety miały kaliber od 17 do 25mm (podaję za Wikipedią, nie chce mi się teraz dokładnie po źródłach szperać). Owszem, amunicja miała mniejsza zdolność penetracji, ale z powodu stosowania miękkiego ołowiu i pocisków o dużej masie (pięknie grzybkowały) rany bywały naprawdę paskudne.
Niezwykle ważne jest, aby codzienna twoja postawa stała się postawą żołnierza,
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
a postawa żołnierza - postawą na co dzień.
(Miyamoto Musashi, Księga Pięciu Kręgów)
In the warzone marines shit tactically.
(Ray w "Generation Kill")
- Shin
- Krwiopijca
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 lis 2007, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
A od kalibru 9mm parabellum bardziej skuteszny okazał się pocisk 5,7 (taki jak w P90). Amerykańska policja chwali sobie FN FiveseveN właśnie za skuteczność i pojemnośc magazynka
I will never beg for mercy
I will never kiss your feet
Kto chce fotki? http://nocarz.pl/forum/viewtopic.php?p=66493#p66493
I will never kiss your feet
Kto chce fotki? http://nocarz.pl/forum/viewtopic.php?p=66493#p66493
Re: Duża siła ognia.... czyli ręczne armaty ;)
jedna z moich ulubionych jej dzwiek to muzyka dla moich uszu socom 16