Maskowanie zimowe
: 8 kwie 2008, o 20:53
Salvete
W grudniu uszyłem sobie strój do maskowania na śniegu. Wziąłem go nawet na Talvisotę, ale śniegu nie było... Tymczasem zima minęła i nie licząc rubieży naszego kraju (Tatry, Szczecin i tak dalej) śniegu już nie uświadczę, tak więc czas odesłać komplet do Lublina, bo w akademiku mało mam miejsca na cały sprzęt. Szkoda mi jednak było, że nie użyłem stroju ani razu. Tak więc założyłem niemal cały (podarowałem sobie tylko kamizelkę taktyczną i wiązanie butów), rozstawiłem statyw i strzeliłem parę fotek.
[url=http://www.szermierka_arda.webpark.pl/strzelec1.jpg]W pozycji klęczącej[/url]
[url=http://www.szermierka_arda.webpark.pl/strzelec2.jpg]W pozycji leżącej[/url]
Zdaję sobie sprawę, że strój wymaga kilku ulepszeń. Przede wszystkim muszę przygotować osłonę na buty (najprawdopodobniej owinę je białymi szmatami) oraz lepsze krycie przodu korpusu (teraz czasem prześwituje tam mundur - strój był planowany do krycia leżącego). Takoż i na broń muszę zmontować porządne maskowanie - ale to dopiero kiedy zdobędę już konkretny model.
Sam strój, poza tym że maskuje sylwetkę, można (dzięki przyszytym troczkom) usprawnić doczepiając różne gałązki oraz - w przypadku odwilży - nasmarować w plamy brązową pastą, aby lepiej krył na tającym śniegu. Dzięki temu że każdą część ciała kryje inny moduł, a całość jest dość luźna, pod spód można założyć dowolnie grube ubranie oraz z łatwością można sięgać do kamizelki czy pasa, a także czołgać się bez obawy o uszkodzenie czegokolwiek.
Proszę was o opinie o tym stroju, ewentualne propozycje usprawnień i poprawek.
A na koniec jeszcze [url=http://www.szermierka_arda.webpark.pl/twarz.jpg]FOTO[/url] mnie słuchającego Clostera i piszącego ten post (zdjąłem 'kaptur' i włożyłem słuchawki).
EDIT: Siedząc w stroju odkryłem bardzo ważną wadę konstrukcyjną - nie da się w nim pić ani jeść. Coś muszę wymyślić przed kolejną zimą... macie jakieś pomysły?
W grudniu uszyłem sobie strój do maskowania na śniegu. Wziąłem go nawet na Talvisotę, ale śniegu nie było... Tymczasem zima minęła i nie licząc rubieży naszego kraju (Tatry, Szczecin i tak dalej) śniegu już nie uświadczę, tak więc czas odesłać komplet do Lublina, bo w akademiku mało mam miejsca na cały sprzęt. Szkoda mi jednak było, że nie użyłem stroju ani razu. Tak więc założyłem niemal cały (podarowałem sobie tylko kamizelkę taktyczną i wiązanie butów), rozstawiłem statyw i strzeliłem parę fotek.
[url=http://www.szermierka_arda.webpark.pl/strzelec1.jpg]W pozycji klęczącej[/url]
[url=http://www.szermierka_arda.webpark.pl/strzelec2.jpg]W pozycji leżącej[/url]
Zdaję sobie sprawę, że strój wymaga kilku ulepszeń. Przede wszystkim muszę przygotować osłonę na buty (najprawdopodobniej owinę je białymi szmatami) oraz lepsze krycie przodu korpusu (teraz czasem prześwituje tam mundur - strój był planowany do krycia leżącego). Takoż i na broń muszę zmontować porządne maskowanie - ale to dopiero kiedy zdobędę już konkretny model.
Sam strój, poza tym że maskuje sylwetkę, można (dzięki przyszytym troczkom) usprawnić doczepiając różne gałązki oraz - w przypadku odwilży - nasmarować w plamy brązową pastą, aby lepiej krył na tającym śniegu. Dzięki temu że każdą część ciała kryje inny moduł, a całość jest dość luźna, pod spód można założyć dowolnie grube ubranie oraz z łatwością można sięgać do kamizelki czy pasa, a także czołgać się bez obawy o uszkodzenie czegokolwiek.
Proszę was o opinie o tym stroju, ewentualne propozycje usprawnień i poprawek.
A na koniec jeszcze [url=http://www.szermierka_arda.webpark.pl/twarz.jpg]FOTO[/url] mnie słuchającego Clostera i piszącego ten post (zdjąłem 'kaptur' i włożyłem słuchawki).
EDIT: Siedząc w stroju odkryłem bardzo ważną wadę konstrukcyjną - nie da się w nim pić ani jeść. Coś muszę wymyślić przed kolejną zimą... macie jakieś pomysły?