Icta
- Greysad
- Krwiopijca
- Posty: 238
- Rejestracja: 4 lut 2007, o 20:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
A może Cichowąż nie jest jedynym Domem Krwi? Tylko takim najbardziej h.. odpowiednim dla renegatów w typie Vespera i innych rzeźników /to ja, to ja!/
Przecież nie każdy Renegat walczy z nocarzami, czy innymi przeciwnikami. A nie warto tracić dobrego fachowca, tylko dlatego, że zeżre go jego wewnętrzny wąż.
A z innej beczki. Skoro takie nic jak Staszek przetrwało Cichowąż, to dlaczego Icta miałaby nie podołać? Od razu widać, że twardsza od tego dawnego pseudo nocarza.
Przecież nie każdy Renegat walczy z nocarzami, czy innymi przeciwnikami. A nie warto tracić dobrego fachowca, tylko dlatego, że zeżre go jego wewnętrzny wąż.
A z innej beczki. Skoro takie nic jak Staszek przetrwało Cichowąż, to dlaczego Icta miałaby nie podołać? Od razu widać, że twardsza od tego dawnego pseudo nocarza.
Smoke and Mirrors,Smoke and Mirrors....
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
Ten mąciwoda...
Nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani!
Staszek to zdecydowanie postać na inny wątek. C*olera wie co w nim siedzi. A Icta twarda jest, ma jakiś cel, który nie pozwala jej się poddać w żadnej sytuacji. Motywacja do życia to jej największa broń, a że wrażliwa i uduchowiona tym gorzej dla jej wrogów. Im większą krzywdę ktoś nam wyrządzi tym lepiej ją pamiętamy...
Staszek to przeżyłby wszystko, byle w końcu wkupić się do jakiegokolwiek rodu, gdzie mógłby walczyć. Zakompleksiony jakiś
Icta na pewno nie jest zbyt wrażliwą istotą. Po pierwsze w cichowezu na pewno pomógł jej dar, a po drugie gdyby byla jakims strachajłem toby na pewno do Mangustów nie przystąpiła.
Icta na pewno nie jest zbyt wrażliwą istotą. Po pierwsze w cichowezu na pewno pomógł jej dar, a po drugie gdyby byla jakims strachajłem toby na pewno do Mangustów nie przystąpiła.
- Fumiko
- Major Nocarzy
- Posty: 956
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 16:17
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Virtual Reality
Koleżanko - nie myl tchórzliwości z wrażliwością. Ja wiem, że współczesna "opinia społeczna" stawia między nimi znak =, ale wcale nie jest to prawda.Nenia pisze:Icta na pewno nie jest zbyt wrażliwą istotą. Po pierwsze w cichowezu na pewno pomógł jej dar, a po drugie gdyby byla jakims strachajłem toby na pewno do Mangustów nie przystąpiła.
Edit: przecinki.
Let the revels begin
Let the fire be started
We're dancing for the restless and the broken-hearted
Nocarski wydział PsyOps zaprasza do służby...
Let the fire be started
We're dancing for the restless and the broken-hearted
Nocarski wydział PsyOps zaprasza do służby...
- Fumiko
- Major Nocarzy
- Posty: 956
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 16:17
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Virtual Reality
A co do nie bycia strachajłem, to osoby o słabej psychice pielęgniarkami nie zostaną. Ja nie należę do "miętkich" a nie wiem czy dałabym radę w takiej robocie. Więc Icta jest dość zahartowana jednak.
Let the revels begin
Let the fire be started
We're dancing for the restless and the broken-hearted
Nocarski wydział PsyOps zaprasza do służby...
Let the fire be started
We're dancing for the restless and the broken-hearted
Nocarski wydział PsyOps zaprasza do służby...
- Kasiula
- Porucznik Nocarzy
- Posty: 338
- Rejestracja: 29 paź 2007, o 21:20
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Myślę, że Icta ze swoją wrażliwością i siłą czuła się w Cichowężu bardzo źle i tam też obudził się jej dar. Może udało jej się uśpić pierwszą swoją ofiarę? Może dlatego Echis wziął ją do oddziału?
Musiała cierpieć, obserwując wszystkich tych "nurków" z Dworca i innych niewinnych, mając świadomość, co się z nimi stanie za chwilę i usypiając, żeby się nie bali.
Icta jest wewnętrznie dobra. Pasowałaby do nocarzy... a najlepiej, żeby nie była wampirem i pozostała człowiekiem. Nielegalna rekrutacja wbrew woli, ohyda!
Musiała cierpieć, obserwując wszystkich tych "nurków" z Dworca i innych niewinnych, mając świadomość, co się z nimi stanie za chwilę i usypiając, żeby się nie bali.
Icta jest wewnętrznie dobra. Pasowałaby do nocarzy... a najlepiej, żeby nie była wampirem i pozostała człowiekiem. Nielegalna rekrutacja wbrew woli, ohyda!
"Salve, Domine!"
"To mój Pan!(...)Cokolwiek czyni, jest słuszne!"
"Pater advenit"
"To mój Pan!(...)Cokolwiek czyni, jest słuszne!"
"Pater advenit"
- Wilkołak
- Kapitan Nocarzy
- Posty: 713
- Rejestracja: 17 kwie 2007, o 12:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sulnówko (a teraz znajdźcie to na mapie:-D)
Sory że się wtrącam ale wrażliwość w sytuacjach ekstremalnych nie ma nic do zabijania. Każdy potrafi zabić. Natomiast przypadki w których ktoś zdecydował się umrzeć żeby uniknąć złamania 5 przykazania ( Czyli dał się zabić albo popełnił samobójstwo) są znacznie rzadsze. Inna sprawa czy po dokonaniu zabójstwa pozostajemy tą samą osobą? Czy Icta potrafi zaakceptować to kim się stałą i czy jest to ta sama Icta co przed cichowężem????
Let the end of the world come tumbling down
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
I'll be the last man standing on the ground
As long as I got blood rush trough my veins
I'm still alive
- Kasiula
- Porucznik Nocarzy
- Posty: 338
- Rejestracja: 29 paź 2007, o 21:20
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Na pewno nie jest to ta sama Icta, ale może jakoś się zdołała wytłumaczyć, sama przed sobą, zracjonalizować to, co zrobiła. Jak wszyscy renegaci. Nie wiem, naprawdę.
Ma przyjaciół wśród renegatów, walczy wśród nich i tak dalej... trudno powiedzieć.
Ma przyjaciół wśród renegatów, walczy wśród nich i tak dalej... trudno powiedzieć.
"Salve, Domine!"
"To mój Pan!(...)Cokolwiek czyni, jest słuszne!"
"Pater advenit"
"To mój Pan!(...)Cokolwiek czyni, jest słuszne!"
"Pater advenit"
Re: Icta
Na pewno nie jest ta sama, każdego zmieniają jakieś traumatyczne wydarzenia. Ale pozostała w niej dawna wrażliwość. Poza tym, Icta zdecydowanie nie jest kobietą słabą. Patrzyła na cierpienie przyjaciół i zamiast wpadać w panikę próbowała im pomóc. Ale potrafiła zadać pytanie: "jak długo jeszcze wytrzymasz?", zamiast krzyczeć, że "uratują natychmiast."
Poza tym, jestem pewna że nie zdradziłaby Renegatów dla Nocarzy, nawet gdyby otrzymała taką mozliwośc. Dom jest tam, gdzie są przyjaciele.
Poza tym, jestem pewna że nie zdradziłaby Renegatów dla Nocarzy, nawet gdyby otrzymała taką mozliwośc. Dom jest tam, gdzie są przyjaciele.
"Już wyższe w sobie czuję siły, ogień jak młode wino rozpiera mi żyły, świat już nie wstrzyma mnie obawą klęski, udźwignę ziemskie szczęście i ból ziemski;
z burzami mierzę się swą mocą, nie drżąc wśród trzasku z którym łódź gruchocą.."
Goethe
z burzami mierzę się swą mocą, nie drżąc wśród trzasku z którym łódź gruchocą.."
Goethe
Re: Icta
Ten typ zawsze otoczy się przyjaciółmi, dobre* do dobrego ciągnie : )Arashi pisze: Dom jest tam, gdzie są przyjaciele.
* abstrahując od podziałów, że tak powiem, politycznych
Odłożyła słuchawkę. Już nie zadzwoni, pomyślałem. Najlepsza z kobiet, jakie w życiu spotkałem, a ja przejebałem sprawę. Zasługuję na klęskę, zasługuję na samotną śmierć w domu wariatów.
— Charles Bukowski
zupa.
— Charles Bukowski
zupa.
Re: Icta
Mi się wydaje , że Icta sama w sobie była realistką i wiedziała na czym stoi... wrażliwość wrażliwością ale.....
wyobraźmy sobie sytuację?
Na co renegatom wampir który ani nie poluje ani nie walczy tylko siedzi taki w kacie i czasem popija krew... wywód prosty.. na kiche potrezbny.
Mi się wydaje, ze Icta nie miała wielkiego wyboru.. wrażliwość wrażliwością, ale widziała, że musi zacząć że tak powiem" zżywać się" z renegatami jesli chce żyć i miec jakąś przyszłość. Cierpiała.. nie powiem że nie.. była wrażliwa a także silna.. ale chyba też była realistka.. wiedziałą, ze nie ma szans aby pomóc tym ludziom.. ze jedyne co moze zrobic to ich uśpić.. i skupiła się na tym zadaniu...
wydaje mi się, że w podobny sposób przetrwała Cichowęża... zabiła raz.. dla przetrwania.. potem to juz tylko usypiała ludzi nie chcąc ich dalej krzywdzić..
wyobraźmy sobie sytuację?
Na co renegatom wampir który ani nie poluje ani nie walczy tylko siedzi taki w kacie i czasem popija krew... wywód prosty.. na kiche potrezbny.
Mi się wydaje, ze Icta nie miała wielkiego wyboru.. wrażliwość wrażliwością, ale widziała, że musi zacząć że tak powiem" zżywać się" z renegatami jesli chce żyć i miec jakąś przyszłość. Cierpiała.. nie powiem że nie.. była wrażliwa a także silna.. ale chyba też była realistka.. wiedziałą, ze nie ma szans aby pomóc tym ludziom.. ze jedyne co moze zrobic to ich uśpić.. i skupiła się na tym zadaniu...
wydaje mi się, że w podobny sposób przetrwała Cichowęża... zabiła raz.. dla przetrwania.. potem to juz tylko usypiała ludzi nie chcąc ich dalej krzywdzić..
- yuki
- Podporucznik Nocarzy
- Posty: 146
- Rejestracja: 24 maja 2010, o 15:41
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Icta
ja się bardziej skłaniam ku temu co Wilkołak pisał. wrażliwość wrażliwością, ale każdy potrafi zabić.
wątpię, żeby Icta wiedziała, że ma swój dar i potrafiła go używać już w Cichowężu, choć możliwe, że tam go odkryła/rozwinęła. a zabiła, bo musiała. no sory, ale głód w końcu każdego przyciśnie. bardziej mnie ciekawi jak bardzo cichowąż ją zmienił i jak sobie z tym poradziła
wątpię, żeby Icta wiedziała, że ma swój dar i potrafiła go używać już w Cichowężu, choć możliwe, że tam go odkryła/rozwinęła. a zabiła, bo musiała. no sory, ale głód w końcu każdego przyciśnie. bardziej mnie ciekawi jak bardzo cichowąż ją zmienił i jak sobie z tym poradziła
Mistake after mistake. That is why the Ikoma wrote it.
Mistake after mistake. That is why the Kitsu know it.
Mistake after mistake. That is why the Matsu cry it.
Mistake after mistake. That is why the Akodo teach it.
Mistake after mistake. That is why the Kitsu know it.
Mistake after mistake. That is why the Matsu cry it.
Mistake after mistake. That is why the Akodo teach it.