Dobra, przyznam szczerze i zupełnie poważnie — nie mam pojęcia, gdzie w
Nad Niemnem są te straszne opisy przyrody. Książkę po prostu pochłonęłam.
Potop czytałam kilkanaście razy, podobnie
Pana Wołodyjowskiego. Cierpiałam razem z Werterem, nie znoszę tego tekstu, organicznie nie trawię
Lalki, ale uwielbiam
Faraona.
Nędzników,
Noce i dnie i
Chłopów mogłabym czytać w kółko. A Mickiewicza — z wyjątkiem utworów sprzed
Dziadów części III — po prostu nie cierpię.
Alienor pisze:Harna, a ja się wobec tego z ciekawości spytam specjalisty o "Rękopis znaleziony w Sarogossie" - nie w kontekście grozy (chociaż może i to...), ale fantastyki w ogóle. Zdaje się że we Francji uchodzi to za pierwszą powieść fantastyczną w ogóle (jak zwykle mamy jakiegoś Polaka u podwalin czegoś ważnego, hłe, hłe). Jak to zapączkowało dalej?
Przekłady fragmentów ukazały się w Polsce bodajże w roku 1815, czyli z 10-letnim poślizgiem, przekład całości jest z 1847 roku, zatem bardzo długo tekst funkcjonował tylko w świadomości czytelników francuskojęzycznych, a to stanowiło pewne ograniczenie. We Francji był bardzo popularny, bo stanowił swego rodzaju syntezę najpopularniejszych wątków powieściowych, romansowych, w tym również wątków fantastycznych i wątków grozy. Czy
Rękopis... jest uznawany za pierwszą francuską powieść fantastyczną — tego nie wiem, trzymam się raczej literatury polskiej i angielskiej, musiałabym poszperać w książkach. Ale podejrzewam, że jest to wielce prawdopodobne. Cholera, gdzie ja mam teczkę z oświeceniem...
Czego jestem pewna — przedtem Francuzi mieli m.in. markiza de Sade, a potem coś, co się nazywa powieścią frenetyczną, czarnym romantyzmem, czarną powieścią lub romantyzmem szalonym — to był nurt inspirowany powieścią angielską (Walpole, Radcliffe, Lewis, Maturin). Tu wypada wymienić takie nazwiska, jak Victor Hugo (
Han z Islandii), Charles Nodier (
Smarra albo demony nocy,
Infernaliana), Balzac (
Jaszczur). Generalnie w okolicach 1820 roku Francuzi mieli już solidnego fioła na punkcie tego rodzaju literatury, a co było później, można przeczytać np. w tomiku
Historie osobliwe i fantastyczne. Nowela francuska (PIW 1975). Tam w spisie treści figurują de Nerval, Gautier, de Maupassant, Merimee, Balzac, Apollinaire, czyli pisarze z tzw. "czołówki" :-)
BTW, przepraszam za mały poślizg z odpowiedzią — jestem zarobiona jak koń pociągowy...