NOCARZ.PL

Tamos pisze:Heh...mamy nadzieję iż podobała ci się książka i nie będziesz wśród nas z przymusu...

pewnie, że tak. nawet obie
z tym zmuszaniem - oczywiście to żart
pozatym - do dobrej zabawy nie trzeba zmuszac winorośli

i tak - przestałam opierac sie mrocznemu (kolejnemu?!? ) przeznaczeniu.
maj dark słit destini

oo - wpis sunny..
a ona nadal grzeje na cyprze...
bez nocarza.
nocarza ma anny.
i renegata.
i nie chce być zwampirzona, bo mówi że czasu nie ma. głupia

Ja tam standardowo- po prostu czytam masowo Fabryke Nocarz mnie powalil, po przeczytaniu zakonczenia mialam ochote komus cos wyrwac...potem dostalam w lapki Renegata...utrzymuje ze jest to jedna z lepszych polskich powiesci, jaka mialam okazje czytac.

Po 1. Czytasz masowo, co Ci się chwali:)
Po 2. Już widzę kolejną zwampirzoną postrzeloną dziewczynę (Też by Ci się chwaliło )
Po 3. Hmmm, dzine, wydaje mi się, że Twoje poglądy są zbieżne z poglądami większości forumowych
Po 4. Witaj na forum i marsz do randki w ciemno, wyłożyć wizytówkę, abyśmy mogli Ci napisać jak bardzo się cieszymy z kolejnego wampira na forum :):)

Kasiek

Kasiek w ostatnich dniach moja mama i siostra przeczytały Nocarza i Renegata. Oj mamusia jak dizisja oddała mi książeczki mało mnie nie pobiła, że jak to książka mogła się TAK skończyć... ;P
I teraz już mi tu ustalają kolejke kto pierwszy będzie czytał Nikta (i czemu ja zostałam wyrzucona na koniec? ;( )

To jeszcze zaproś je na forum, Wiewióro.
Niech i tutaj zaczną się udzielać i naprawdę wsiąkną.

ja kupiłam koledze ne urodziny Nocarza < z założeniem że go od niego pożycze i przeczytam ^^>

Potem zaklinałam się że nie przeczytam drugiej części jeśli nie będzie tam Nidora, a kiedy już się książka pojawiła to od razu zgarnęłam ją z empiku i jakoś się nie pzejmowałam tym że miałam jej nie czytać.

Oczywiscie po przeczytaniu pożyczyłam koledze

U mnie to było tak... Będąc w szkole zauważył że z kumpla plecaka wystaje jakaś książka. Był nią "Nocarz" Oczywiście nie wiedziałem o nim nic. Początek książki mnie nie porwał ale w momencie przemiany Arleckiego w Vespera wszystko się zmieniło. Przeczytałem książkę tak szybko że zaraz zaczełem czytać ją drugi raz i myśleć o "Nocarz RPG" xD Jak się okazało, na rynku była już druga część... Zamówiłem ją sam Nie chciałem żeby sytuacja znowu się powtórzyła z moim szybkim czytaniem i dawkowałem sobie przygody renegata... Starczyło na 4 dni Ja chcę już NIKT'a

A ja się kiedyś rozmawiałem z Orixem na gadu o wszystkim i o niczym, czyli standartowo. Potem on wbił się na mojego bloga i zaczął się nabijać z moich zdjęć w gajerku... potem rzucił tekstem, czy chce należeć do Sekcji Piątej i dla BK wszystko kontynuowaliśmy... na koniec się spytał czy czytałem Nocarza, a jak odpowiedziałem, że nie i nawet nie wiem co to jest to mnie zjechał.... .

Przyznam się bez bicia... że z racji faktu, że rozmowa przebiegała około 00.00 w piątek(a właściwie w sobotę ) to poszedłem na łatwiznę i ściągnąłem Nocarza z eMula... lektura zajęła mi około 7 godzin... natomiast lektura ściągniętego nad ranem Renegata... około 15... Pochłonąłem je bardzo szybko...

Mysz258 pisze: Przyznam się bez bicia... że z racji faktu, że rozmowa przebiegała około 00.00 w piątek(a właściwie w sobotę ) to poszedłem na łatwiznę i ściągnąłem Nocarza z eMula... lektura zajęła mi około 7 godzin... natomiast lektura ściągniętego nad ranem Renegata... około 15... Pochłonąłem je bardzo szybko...

Znaczy chcesz powiedzieć na oficjalnym forum nocarsko-renegackim pod wezwaniem Magdy Kozak, że ściągnąłeś z internetu obie książki, przyznając że pogwałciłeś tym samym prawa autorskie?
Masz tupet chłopaku

Eshealon pisze:

Mysz258 pisze: Przyznam się bez bicia... że z racji faktu, że rozmowa przebiegała około 00.00 w piątek(a właściwie w sobotę ) to poszedłem na łatwiznę i ściągnąłem Nocarza z eMula... lektura zajęła mi około 7 godzin... natomiast lektura ściągniętego nad ranem Renegata... około 15... Pochłonąłem je bardzo szybko...

Znaczy chcesz powiedzieć na oficjalnym forum nocarsko-renegackim pod wezwaniem Magdy Kozak, że ściągnąłeś z internetu obie książki, przyznając że pogwałciłeś tym samym prawa autorskie?
Masz tupet chłopaku

Nie no ja to odebralem troche inaczej znaczy sie zassal zaczytal i zanabyl orginaly prawda Myszorku ?

Tak! Przyznaje, że pogwałciłem prawa autorskie.. przyznaje się na forum pod wezwaniem Magdaleny Kozak... na swoją obronę mam jedynie to, że w tej chwili na półeczce stoją i patrzą się na mnie obydwie książki: "Nocarz" oraz "Renegat". Kupiłem je jak tylko zdobyłem odpowiednią ilość pieniędzy, czyli jakiś miesiąc po przeczytaniu ich z neta.

Wykazuję największą skruchę... I liczę, że obejdzie się bez kary, lub będzie ona symboliczna...

Symboliczna kara?!!?
TUTAJ!?
...

No.. błędy młodości.... musicie zrozumieć !

Chociaż NIE! Trzeba być mężczyzną i przyjąć karę z podniesioną głową!

Ja,Myszorek258, wampir z rodu Winorośli, oświadczam iż przyjmę każdą karę z podniesioną głową i bez szemrania!

Tylko nie b...ba..banujecie... bo się zamknę w sobie...

a nie mowilem ze zanabyl orginaly w/g mnie mozna mysz rozgrzeszyc. Przeczytal zapoznal sie zatracil tforcosci a pozniej zanabyl. I jest nasz ot co przynajmniej w/g mnie. A teraz koniec oftopicznej epopeji