przyszedł Kasiek i się mądrzy(patrzta wampiury jak się podpada,hhehehheheh) , " przywitania nowych wampirów" ? a my ZOMBIAKI, już się nie liczymy ? może nie mamy zbyt dużo w tych łepetynach ale także czujemy...samotna łza spłyneła po jego podgnitym acz wciąż świeżym ciele...